osobiście nie lubię horrorów, lecz zanim miałam przyjemność obejrzenia "Króla Artura" widziałam reklamę "Osady"-zrobiła na mnie ogromne wrażenie. "6 zmysł" bardzo mi się podobał, a kiedy jedna rzecz wyszła dobrze, czemu nie przekonać się o dalszych podbojach naszych ulubionych twórców rodem z "Miasta Aniołów"(choć do tych aniołów to im daleko, bliżej do upadłych :-) ). Odwiedzę kino i powiem czy byłam na reanimacji czy nie ;-)