Sorki, ze pytam, ale po czym poznaje się dobrą bądz złą reżyserię? Zainspirowały mnie wypowiedzi nt. filmu Monster i IMHO opinia o reżyserze na podstawie 1 filmu nie jest na miejscu (no chyba ze ktos był na planie). Może wynika to z mojej nieznajomosci tematu, ale czyż nie jest tak, ze reżyser "spina" wszystkie elementy składające się na film (gra aktorska, scenariusz, kostiumy, muzyka ....) i pełni funkcje od doradczej po dyktatorską w zależności od ekipy z którą przyszło mu pracować?
W związku z tym bez wiedzy na temat faktycznego wkładu w film da się ocenić poziom reżyserii?

misza_6

po nazwisku ;-)

użytkownik usunięty
misza_6

więc kurde może by zacząć od klimatu, układu zdarzeń, warstwy emocjonalnej, sposobu uzewnetrzniania postaci .... a dobra to wcale nie musi być od razu mistrzostwem świata, wystarczy mieć za sobą troche obejrzanych (duuużo) filmów, w celu wyrobienia sobie własnego systemu wartościowania oraz zaplecza, pozatym dobra dla jednego może oznaczać przeciętna, lub tragiczna dla innego osobnika, tak to bywało i bywa na codzień ze świetnymi obrazami które dla 2 różnych krytyków pokrywają 2 bieguny, jeśli chodzi o mnie to coraz więcej filmów mnie nudzi co jest niemal równoznaczne z tym że reżyser idzie pod publike i ma gdzieś poszukujących nowych doznań ze srebrnego ekranu, pozdrawiam :P