Kiedyś widziałam film o jakimś królu, który miał liczne kochanki. Była tam scena, gdy przed królem występowała grupa taneczna i jedna z tancerek nie założyła bielizny, a robiła w trakcie pokazu gwiazdę. Bardzo się to królowi spodobało i chciał chyba nawet mieć ją za kochankę