Patrząć od kilku dni na datę obecnie akceptowanego materiału (osoby) zauważyłam, że był już 14, 15 a obecnie jest 16 października. Jeśli to jest poprawna data weryfikowanego materiałau to ja mam nie zweryfikowany materiał z 10, 11 i 14 października.
Urażeni moimi uwagami powinni być tylko weryfikatorzy postepujący w taki sposób jaki mi sie nie podoba, któży sami zdają sobie z tego sprawę. Pracując charytatywnie nie oznacza, że można robić co się chce, kiedy się chce i jak się chce. Wykonując tą pracę za darmo tak samo jak w pracy płatnej ma sie swoje prawa i obowiązki. Zresztą zgłaszając się na zostanie weryfikatorem, każdy chyba wiedział jak rodzaj pracy to jest.
Wkoło Macieju to samo. :-/ Oczywiście, że pracując jako wolontariusz, należy swoje obowiązki traktować równie poważnie, jak w przypadku pracy zarobkowej. Wiem o tym doskonale, bo pracowałem jako wolontariusz przez rok, w pełnym wymiarze godzin. Rzecz tylko w tym, że na FW nie istnieje coś takiego jak norma, którą trzeba wyrobić. Kiedy obejmowałem tę funkcję, zapytałem o to. I dobrze, że nie istnieje, bo gdyby mi powiedziano, że muszę w ciągu tygodnia sprawdzić tyle to a tyle materiałów, to odpowiedziałbym: "nie, dziękuję, czegoś podobnego zagwarantować nie mogę."
No i skoro wróciliśmy do pierwotnego pytania, to ja też odsyłam do mojej odpowiedzi na nie, którą stanowi post z godz. 19:09.
Co jest dla kogo przesadą, a co dla kogo normą, to kwestie niesłychanie relatywne. Dla mnie odpowiedź jest prosta. Lepiej sprawdzić coś (bez względu na to, ile by to miało być), niż nic. Nie wiem, kto miałby ustalać i na podstawie czego jakieś limity sprawdzania. Tego rodzaju limity może sobie narzucać jedynie sam weryfikator i on też sam powinien decyodwać, co może i powinien sprawdzać. Jeszcze raz powtórzę. Weryfikator nie ma żadnych obowiązków, poza tym aby rzetelnie sprawdzać materiał, jeśli już się do tego zabiera. To, że w ogóle sprawdza, to tylko jego dobra wola. Podobnie jak przejawem Twojej dobrej woli jest to, że starasz się jakieś materiały na wortalu zamieszczać. I Ty także nie masz tu żadnego obowiązku.
Ja jako zwykły użytkownik też mam swoje prawa i obowiązki. Moim prawem jest mn. dodawanie materiałów. Do swoich obowiązków zaliczam nie przeklinanie w komentarzach jakie pisze. Dobrą wolą weryfikatorów było to, że zechcieli nimi zostać przecież nie musieli. Będąc jednak już nimi mają obowiązek weryfikować materiały.
Bywam cierpliwy, jeśli idzie o tego typu rozmowy, więc powtórzę po raz kolejny. Nie ma norm, nie ma obowiązków. Ciebie nikt nie przymusza, abyś zamieszczał jakieś materialy tylko dlatego, że się zarejestrowałeś na wortalu. Również weryfikatorów nikt nie może przymuszać, by sprawdzali materiały tylko dlatego, żezostali weryfikatorami. Mimo to wszyscy sprawdzają.
To jak jest sens w zostaniu weryfikatorem jeśli nie chce się i nie ma obowiązku sprawdzania materiału?? Chodzi tylko o to aby mieć żłóty łeb(choć on pojawił się niedawno) przy nazwie i zatwierdzać materiały samemu sobie?? Od czasu do czasu sprawdzić coś łaskawie komuś innemu, a najlepiej znajomemu i poza kolejnością. Zaiste wspaniała jest idea weryfikatora.
Moja idea była taka, aby móc mieć większy wpływ na to, by czynić FW doskonalszym. I nikt nie powiedział, że nie chce mi się sprawdzać materiałów.
A punkty, które są w nawiasach drukują na maleńkiej drukareczce nocami krasnoludki.
Nie widzisz przełożenia realnej pracy na te dane? Aby one się tam pojawiły, ktoś musi sprawdzić kontrybucje. I sprawdza je.
I jeszcze jeszcze często wygląda to tak jak napisał Torne:
"A teraz pomyśl o obsadach wielosobowych, o użytkownikach, którzy nie sprawdzają numerów przy nazwiskach, nie sprawdzają czy aktor(ka) jest już w bazie danych, nie piszą postaci lub piszą błędnie, a wero to poprawia..."
Ta część o krasnoludkach to jakiej mojej wypowiedzi dotyczy?? Nie twierdzę, że weryfikatorzy nie weryfikują niczego tylko, że obecnie znaczna większość tego co sprawdzają to łatwe materiały.
No i co z tego? Od marca zwiększy się punktacja za materiały trudne, to wtedy może ruszą "z kopyta".
Jak nie można było wybierać materiału do weryfikacji to źle bo czeka się długo
Jak można wybierać materiały to też źle, bo nie zostaje sprawdzone to, co by się chciało mieć tu i teraz, jak najszybciej i najlepiej od razu sprawdzone (a wiadomo dlaczego, za łatwe dostaje się mało punktów, za olbrzymie obsady i filmografie dużo)
Cóż... nigdy nie będzie takiej sytuacji, która zadowoli wszystkich. Życie nie jest fair i im szybciej się tę lekcję pojmie, tym lepiej dla nerwów
Z tym co napisałeś w pierwszy i drugim zdaniu to nie do mnie. Owszem uważam, że 4 miesiące to długo, za długo, ale rozumiem z czego wynikł tak stan rzeczy. Nigdy nie pisałam rzeczy typu "weryfikatorzy weźcie się do roboty powinnieście sprawdzać codziennie po kilka godzin, aby zmniejszyć czas oczekiwania". Także nigdy nie chciałam i nie chce aby materiał był sprawdzany z dnia na dzień. Dla mnie optymalnym czasem jest miesiąc, dwa. To czy życie jest sprawiedliwe czy nie zależy tylko od ludzi. Jeszcze jedno jeśli myślisz, że pisze te komentarze z zaciśniętymi żębami i wściekłością w oczach to się mylisz. Nie jestem osobą tego typu.
Cóż twoje nadzieje są płonne, nawet gdyby weryfikatorzy siedzieli na FW 24 godziny na dobę... Wynika to z czystej matematyki, którą już wielokrotnie pokazywałem. Jeżeli tylko 1000 użytkowników doda jedną prostą rzecz każdy daje to 1000 kontrybucji. Ponieważ mówimy o rzeczach łatwych dodanie ich zajmuje mniej więcej 1 minutę. Tymaczasem weryfikatorów jest ok. 40 (odliczając redakcję). Przyjmijmy, że zweryfikowanie zajmuje mniej, bo 30 sekund łatwego materiału. To oznacza, że zweryfikowanie owych 1000 kontrybucji zajmie 12,5 minuty. Dla uproszczenie zakładam, że wszyscy dodali w tym samym czasie i że wszyscy weryfikatorzy w tym samym czasie dodają (na każdego wero przypada w tym przykładzie 25 kontrybucji). Widzisz różnicę w liczbach??? A teraz pomyśl o obsadach wielosobowych, o użytkownikach, którzy nie sprawdzają numerów przy nazwiskach, nie sprawdzają czy aktor(ka) jest już w bazie danych, nie piszą postaci lub piszą błędnie, a wero to poprawia... to wszystko wydłuża czas wielokrotnie i to przy jednej kontrybucji, a w tym czasie setki nowych (większość z błędami lub zupełnie zbędnych) pojawia się i czeka w kolejce.
Pomimo tego, że sam od jakiegoś czasu forsuje swoje zdanie, iż weryfikator jest pewnym zaszczytem, który wiąże się z obowiązkami, a o których część z nich zapomina, pozwolę nie zgodzić się z założycielem tematu. Twoje ostatnie zarzuty uważam za niesłuszne. Nie ma chyba żadnego znaczenia które materiały zejdą najpierw, skończą się te łatwe będzie trzeba zabrać się za trudniejsze, a jeżeli to choć trochę przyspieszy i umili weryfikatorom pracę to już będzie bardzo duży plus.
Jeśli weryfikatorzy kierują się twoim planem to tylko pozostaje mieć nadzieje, że będzie to tak wyglądać jak opisujesz. Tylko wtedy jak już wcześniej pisałam będzie to wyglądać tak, że materiał z "inne" będzie weryfikowany z dnia na dzień, a reszta z kilkunastomiesięcznym poóźnieniem (więcej niż obecnie). Mi chodzi o to aby cały materiał do filmów i osób z wszystkimi kategoriami "inne", "filmografia" i całą resztą był weryfikowany w mniej więcej tym samym czasie, jak to było do tej pory.
No to nie będzie, jak chcesz. Jeśli materiały zostaly podzielone na 6 kategorii, to zawsze będę mniejsze lub większe różnice między nimi. Kiedy były tylko dwie klasy (osoby, filmy) różnica wynosiła zazwyczaj dwa, trzy dni.
Tak wiem to. Skoro jednak jest 6 kategorii wyboru dla weryfikujących to powinno być też 6 okienek dla użytkowników dodających, abyśmy mogli wiedzieć z jakiego dnia każda z kategori jest weryfikowana.