Patrząć od kilku dni na datę obecnie akceptowanego materiału (osoby) zauważyłam, że był już 14, 15 a obecnie jest 16 października. Jeśli to jest poprawna data weryfikowanego materiałau to ja mam nie zweryfikowany materiał z 10, 11 i 14 października.
Obecnie materiał do sprawdzenia jest podzielony na trzy działy: obsady, teksty, inne. Weryfikatorzy mogą wybierać, z którego działu chcą sprawdzać. Największą popularnością cieszą się materiały z tego ostatniego, gdyż najłatwiej i najszybciej się je sprawdza. Może się więc zdarzyć, że w przypadku obsad i tekstów zaległości (opóźnienie) będą większe, niż z innymi materiałami.
Fajnie :\ To znaczy, że za jakiś miesiąc dwa można się spodziwać, że te 'inne' z działu osób bedą weryfikowane z dnia na dzień (bo łatwo się je weryfiluje) a 'obsada' i 'teksty' to chyba z ośmio miesięcznym opóźnieniem bedą sprawdzane.
Ja nie wiem o co Wam chodzi z filmografiamii. Przecież bardzo fajnie się je wywala... znaczy sprawdza :D
Widocznie można, ja czasami tak robię, no ale to już w ostateczności :D Na mnie już czas, miłej nocki życzę :-)
jeśli na sprawdzenie materiałów prostych będzie się czekać kilka dni, a na sprawdzenie obsady 4 miesiące - to i tak lepiej niż by się czekało na wszystko 4 miesiące - hehe :-)
a tak serio - to zobaczymy jak to będzie wszystko działało jak od początku marca zmieni się punktację za weryfikację cięższych materiałów - jeśli ta, która jest zaproponowana okaże się za niska, to trzeba będzie ją podnieść.
Jeśli filmografia będzie ograniczona do 15 pozycji, to powinno być lepiej. Bądźmy dobrej myśli, w końcu są tu i maniacy filmowi.
Maniacy maniakami ale masochistów do 90 pozycji to raczej nie ma. Ale Fmar mógłby zrobić filmografię jak w obsadach, co się powtarza tego system nie pokazuje.
Wielce optymistyczne odpowiedzi :|
Fakt moje obsady nie ograniczją się do 15 pozycji nie mają jednak po też po 90. Zresztą były dodawane 4 miesiące temu. Wtedy nie wiedziałam, że to się tak trudno sprawdza.
Pozdrawiam.
To znaczy, żeś poetka samorodna. ;-) Idę spać. Wpis u siebie widziałem, może uda mi się jutro odpowiedzieć... :-)
Zastanawia mnie czemu sprawdzanie filmografii to taki kłopot? Czyżby mało osób podaje źródła?
Pozdrawiam, STING K.
Większość (choć nie wszyscy) podają źródła. Jednocześnie bardzo duża grupa osób nie sprawdza, czy dany film już w bazie danych widnieje.
Więc jeśli ktoś nie podaje źródła do filmografii to nie męczcie się z szukaniem, tylko od razu do kosza. Do czego, jak do czego, ale do filmografii według mnie musi być źródło.
Jeszcze jedna sprawa, czy to wszystko dotyczy także obsady w danym filmie, czy tylko filmografii?
I czy możemy mieć nadzieję, że nasze materiały zostaną kiedykolwiek sprawdzone, powiedzmy w ciągu tych 4 miesięcy?
Dziękuję i pozdrawiam, STING K.
Prosze wszystkich weryfikatorów zacznijcie sprawdzać filmografie. Z tego co widze to obecnie wiekszośc zweryfikowanej filmografii to filmografia, którą weryfikatorzy sprawdzają sobie sami. Mam dwa pomysły co do jej weryfikacji. Pierwszy aby każdy weryfikator sprawdzał dziennie chociaż dwie kontrybucje z filmografią. Druga aby zrobić taki jakby dyżur w parach (obecnie jest około 50 weryfikatorów to daje jakieś 25 par). Aby codziennie inna para przez cały dzień weryfikowała tylko filmografie. 25 dni przerwy między jednym dyżurem a drugim to chyba wystarczająco dużo czasu aby się przemuc i zweryfikować te znienawidzone filmografie :) Tyle z moich przemyśleń co Wy o tym sądzicie?
po pierwsze nie ma 50 weryfikatorówbo część to redakcja sprawdzająca sporadycznie, a po drugie to nie jest etat i nikt nie pracuje tu "cały dzień"
"część to redakcja sprawdzająca sporadycznie" skąd niby miałam o tym wiedzieć. Widzę, że ma żółty łeb, który oznacza "ma łeb do weryfikacji" jest 50 osób w dziale "łeb w łeb - ci co dodają i weryfikują" to wyciągam wnioski, że te osoby są weryfikatorami. Jeśli chodzi o ten "cały dzień" to nie oznacza to, że weryfikator ma siedzieć od rana do nocy i weryfikować. Wiem, że są dni kiedy dany weryfikator nic nie sprawdzi bo nie ma na to czasu. Wiem, że są to tacy sami ludzie jak ja i mają własne życie. Pisząc "cały dzień" miałam na myśli cały czas weryfikowania danego dnia choćby miało to trwać 2 godziny.
Narzocane sobie samemu limity to moim zdaniem rozsądne rozwiązanie. Ja je stosuję, ale trudno wymagać, aby aby każdy robił podobnie. Uważam, że weryfikatorzy robią poniekąd łaskę redakcji, że sprawdzają cokolwiek, więc trzeba się cieszyć moim zdaniem, jeśli cokolwiek właśnie robią. Ja sam zarzuciłem sprawdzanie filmografii i obsad po tym, jak kilkakrotnie mi się zdarzyło, że po naciśnięciu "akceptuj" materiał nie trafiał do bazy danych, a zamiast tego ukazywał mi się biały ekran. To naprawdę drażniące, bo sprawdzenie kilkudziesięciosobowej obsady jest żmudne i czasochłonne. Nie znoszę, jeśli ktoś nie szanuje mojego czasu. Teraz więc sprawdzam tylko obsady przy szczególnych dla mnie filmach lub dodane przez szczególnych dla mnie użytkowników. I tyle.
" lub dodane przez szczególnych dla mnie użytkowników " ???? poza kolejnością???? to jednak mamy rację że werzy robią co chcą i czekaj tu człowieku na weryfikację :/
Po pierwsze, z wytycznych, jakie otrzymałem od redakcji, wynika, że wolno mi sprawdzać materiały zamieszczane przy filmach, na jakie się natknę podczas surfowania po wortalu. Jest to zresztą przepis logiczny, gdyż nie opóźnia on tak naprawdę weryfikacji. Po drugie, jeśli miałem (piszę "miałem", bo przy nowych zasadach weryfikacji, ten problem stracił na znaczeniu) zablkowane sprawdzanie zarówno osób jak i filmów, to chyba lepiej, abym szukał materiałów do sprawdzania sposobami mi miłymi, niż żebym zarzucił weryfikowanie w ogóle. Po trzecie, obecnie najczęściej sprawdzam materiały z kategorii "inne", chronologicznie oczywiście. I jeśli natknę się na materiały dodane przez kogoś, kogo cenię, to sprawdzam również obsadę, jeśli ją dodał. W innym przypadku, przechodzę do kolejnego materiału z danej kategorii. Wiadomo mi, że zdaniem niektórych to nadużycie. Ja sam nie widzę w tym nic nagannego. Jeśli czegoś nie dostrzegam, coś pomijam, proszę mi rzecz rozjaśnić. Zanim się napisze "robią, co chcą", wrato chyba się zastanowić albo i zapytać, co robią tak naprawdę. No a przede wszystkim nadużyciem jest (o, i to dopiero nadużycie) krzywdzące dla moich kolegów i koleżanek generalizowanie. To JA tak robię, nie pisałem "my".
"...weryfikatorzy robią poniekąd łaskę redakcji, że sprawdzają cokolwiek..." to dlaczego zostali weryfikatorami (???)...a wiem aby sobie samemu zatwierdzać materiał. Co do białego ekranu to ja też kilka razy się z nim spotkałam dodając obsadę czy filmografię tracąc kilka -naście, -dziesiąt minut pracy.
W cytowanym zdaniu dość zasadnicze znaczenie ma słowo "poniekąd". Odpowiedź na postawione pytanie jest zapewne taka sama, jak na pytanie, dlaczego najpierw zostali zwykłymi użytkownikami. No właśnie, skoro wiesz, czym pachnie "białość" (cytat z WDR-a) na ekranie, to rozumiesz chyba, że może być to zniechęcajace. Każdy ma wybór. Ty nie musisz dodawać materiałów tylko dlatego, że zarejestrowałeś się na wortalu, a ja nie muszę sprawdzać nieustannie materiałów tylko dlatego, że przy moim nicku widnieje żółty łeb.
Podkreslając słowo "nieustannie" w ostatnim zdaniu zgadzam się z nim. weryfikatorzy nie muszą nieustannie sprawdzajć dodawane materiały. Przez nieustannie rozumiem codziennie po kilka godzin. Jednak jako weryfikatorzy muszą sprawdzać materiały. Inaczej po co nimi zostawali?? Jak sama nazwa mówi są od tego aby weryfikować. Taka jest idea tego sanowiska.
Tym pytaniem wracamy do punktu wyjścia czyli mojego wsześniejszego komentarza. Chodzi o to, że weryfikator nie powinien wybierać sobie najłatwiejszych rzeczy do sprawdzania z działu "inne" ale też rzeczy z innych działów, które są trudniejsze w sprawdzaniu. Ilościow powinno się to równoważyć nie 90% (dział "inne") do 10% (reszta). Skoro są dodawane to weryfikator ma obowiązek je zweryfikować. Dodatkowo jeśli już ktoś jest tym weryfikatorem to tak samo jak nie ma obowiązku weryfikowania codziennie to chyba już przesada jak pojawia sie raz na tydzień czy jeszcze rzadziej. Ilościow powinno się to równoważyć nie 90% (dział "inne") do 10% (reszta).
Dyskusja na temat podziału materiałów na "łatwe" i "trudne" przetoczyła się przez to forum już jakiś czas temu. Założenie jest takie, że materiały trudniejsze do zweryfikowania będą nagradzane większą ilością punktów. System ten działa od niedawna i trzeba poczekać trochę, zanim się sytuacja unormuje.
Chciałam jednakże zwrócić Twoją uwagę, że rzucanie weryfikatorom w twarz zarzutów o niewywiązywanie się z "obowiązków" jest, delikatnie mówiąc, niegrzeczne. To nie jest praca etatowa, tylko pewnego rodzaju konkurs, podobnie jak dla dodających informacje. Ponieważ nie Ty jesteś w tym wypadku fundatorem nagród, nie widzę powodu, dla którego miałbyś kogoś rozliczać z pracy, którą wykonuje, startując "w wyścigu". Pracy w większości charytatywnej.