Postuluję o wprowadzenie limitów na zakładanie nowych tematów. W ten sposób można byłoby uniknąć zaśmiecania forum, a i tematy, być może, byłyby bardziej przemyślane. Choć na to drugie liczę już mniej.
Postuluję ponadto:
- limit zakładanych tematów(1 dziennie na jednym Forum)
- limit znaków na wypowiedź
- możliwość blokowania danego użytkownika na blogu przez właściciela blogu
- możliwość kasowania wpisów jednego użytkownika na blogu lub pod oceną filmu za pomocą jednego przycisku(to już byłby luksus, proszę Państwa, proszę potraktować ów podpunkt jako bonus)
Ograniczenie liczby zakładanych tematów podniesie ich jakość i zniweluje wysyp pustostanów umysłowych zakładających tematy łamaną polszczyzną o tym, że właśnie zjadły grzankę lub zmieniły pieluszkę.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale tylko każdy z osobna. Niewiele to pomaga, jeśli ktoś Panu zaspamuje blog stoma wypowiedziami. Pozdrawiam serdecznie.
I się Pan naklikał. A tak byłby tylko jeden przycisk. Też miałem wielokrotnie ostatnio na blogu, ale najwyraźniej Pan to poparł, gdyż nie zareagował Pan, pomimo zgłoszeń. Pozdrawiam serdecznie.
Nie popieram takich działań, nie jestem w stanie im zapobiec, ani zbytnio przeciwdziałać w trakcie.
Moderowanie zarówno blogów, jak i newsów jest technicznie skomplikowane i długotrwałe, co samo w sobie podnosi stopień upierdliwości do maximum. Zgłoszenie takiej wypowiedz,i i ustawienie jej w kolejkę, powoduje szybkie i wygodne jej moderowanie (sam w ten sposób robiłem u siebie). Taka jest różnica. Ustawienie w kolejkę takiego zgłoszenia, zawsze można wskazać na moim blogu, wówczas zajmę się nim.
Pan jedynie zasygnalizował działania, ale nie podjął powyższych kroków...
Wspólnie pokonamy złych wojowników, Panie Moderatorze. Dobro zawsze zwycięża. Pozdrawiam serdecznie.
To nie ja zamierzam pokonać złych wojowników. Chcesz złapać grubą rybę to musisz wypłynąć na głęboką wodę Panie Szambelanie.
Musisz jak szczur chodzić kanałami żeby cię mod nie namierzył :) Wracaj do kanału bo Oro odstrzeli ci łeb.
Został jeszcze rekin - Czarny Wrzesień. Pan na pewno napisze, że to porządny obywatel (i może faktycznie tak jest) ale został za nim wysłany list gończy. Będzie Pan lojalny wobec Pana Oro, czy samowolnie uzna Pan, że należy tego osobnika wypuścić?
Wtedy będę musiał sam wkroczyć do akcji i dostarczę osobiście Oro obu zbiegów.
Bez limitów znaków na wypowiedź. Ktoś napisze coś rzeczowego, a nie przejdzie, bo będzie o kilka słów za dużo.
Ktoś będzie trollować i zamiast jednego długiego postu wyprodukuje kilka krótszych.
Wiara w rozsądek społeczeństwa w tym kraju pozostanie pragnieniem niespełnionym. Żadne zakazy i kary tego nie zmienią.
Skoro to właśnie tylko pragnienie, które nie ma szansy się spełnić, jedynym wyjściem są jakieś ograniczenia, tak jak w ruchu drogowym.
Odkąd wszedł w życie przepis, że za każde przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h odbierane jest prawo jazdy, kierowcy zwolnili, przynajmniej większość.
Gdyby był tez jakiś limit pisanych postów dziennie na jednym forum, to wtedy te fora nie wyglądałyby jak czaty. przecież INNE prawie już w ogóle nie przypomina forum.
A dlaczego niektórzy użytkownicy kompletnie nie boją się pisać na forum filmwebu, że "geje to zboczeńcy", a lewacy:
"Promują oddawanie dzieci pod opiekę zboczeńcom"
http://www.filmweb.pl/forum/inne/JA+realne+JA+wirtualne,2897647?page=5#post_1519 0988
Czy naprawdę nie można tego zmienić?
Nie wierzę w to. Przykład z ograniczeniem prędkości jest raczej niefortunny, wciąż jest mnóstwo wypadków i pijanych kierowców, odbieranie prawa jazdy nie powoduje, że ktoś taki nie siada za kierownicę bez tego uprawnienia. Zareagowały osoby, które i tak były rożne na drogach.
Jeśli jest niefortunny to tylko dlatego, że nie chodziło mi o jakieś kary za zakładanie większej ilości tematów niż to zostało z góry ustalone, tylko o takie wprowadzenie zmian w systemie, które taka możliwość blokują z założenia.
Akurat od dawna korzystam jako kierowca z polskich dróg i, pomimo że wypadki się zdarzają i tego się w żaden sposób nie uniknie, kierowcy zwolnili.
Ja tylko zwracam uwagę na coś, czego nie mogłam nie zauważyć będąc częstym uczestnikiem ruchu drogowego.