Czegoś tak debilnego, niepraktycznego i w ogóle nie spełniającego najmniejszych nawet oczekiwań wyszukiwarki nie widziałem nigdy, przynajmniej nie na profesjonalnych portalach. Jest możliwość korzystania ze starej, bo de facto tylko stara nadawała się do korzystania.

nietzsche

To jest dokładnie test na nasz poczucie humoru.

nietzsche

Jak każda zmiana na FW na przestrzeni ostatnich 10 lat. Akurat to coś jest zgodne z debilnym i niepraktycznym interfejsem, który stopniowo wprowadzają od roku w kolejnych elementach portalu.

A poprzednia wyszukiwarka, pomimo normalnego interfejsu, też była gówniania i często trzeba było szukać za pomocą Gugla (site:filmweb.pl).

Marac

Nie twierdzę, że była idealna, ale była lepsza od obecnej. Tak, też często musiałem korzystać z google do przeszukiwania filmwebu ;)

nietzsche

Właśnie mi się trafiło. Spróbuj poszukać filmłebową wyszukiwarką filmu "Daddy-O":
http://www.filmweb.pl/films/search?q=Daddy-O
Filmu nie ma na pierwszej stronie (sortowanie "wg trafności", bruhaha). Jest za to "Catch Me Daddy" - nawet nie ma litery "o" w ogóle w tym tytule.
To teraz pytamy wujka Gugla:
https://www.google.pl/search?q=daddy-o+site:filmweb.pl
Czary mary, na drugim miejscu.

Marac

Dobre dobre :)
Dzięki za podpowiedź

Marac

Ja też dziękuję za podpowiedź, bo już mnie szlag trafiał z tą pseudowyszukiwarką nową :-/

Marac

Ja też dziękuję za podpowiedź, bo już mnie szlag trafiał z tą pseudowyszukiwarką nową :-/

Marac

Chyba spowodowałeś lawinę=wzrost kliknięć, bo teraz jest na 1. ;)

nietzsche

Czego się nie dotkną to spier***ą. Geniusze normalnie.

Ziggy

Ballada o webdeveloperach FilmWebu
(Wojciech Młynarski : "Co by tu jeszcze?")

Słów kilka w sprawie grupy facetów chcę tu wygłosić
lecz zacząć muszę nie od konkretów, lecz od przeprosin.
Skruszon szalenie o przebaczenie pokornie proszę,
że troszkę pieprzna będzie balladka, którą wygłoszę,
lecz mam nadzieję, że choć się w słowie tutaj nie pieszczę,
to wybaczycie mi to, Panowie, raz jeden jeszcze.

A więc: faceci wokół się snują co są już tacy,
że czego dotkną, zaraz zepsują. W domu czy w pracy
gapią się w sufit, wodzą po gzymsie wzrokiem niemiłym.
Na niskich czołach maluje im się straszny wysiłek,
bo jedna myśl im chodzi po głowie, którą tak streszczę:
"Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie? Co by tu jeszcze?"

Czasem facetów, by mieć to z głowy, ktoś tam przerzuci
do jakiejś sprawy, co jest na oko nie do popsucia...
Już się prężą mózgów szeregi, wzrok się pali,
już widzimy, żeśmy kolegi nie doceniali.
A oni myślą w ciszy domowej czy w mózgów treście:
"Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie? Co by tu jeszcze?"

Lecz choć im wszystko jak z płatka idzie - sprawnie i krótko,
czasem faceci, gdy nikt nie widzi westchną cichutko.
Bo mając tyle twórczych pomysłów, takie zdolności,
martwią się, by im czasem nie przyszło tkwić w bezczynności.
A brak wciąż wróżki, która nam powie w widzeniu wieszczem:
"Jak długo można pieprzyć, Panowie? No jak długo jeszcze?!"

Pozwólcie proszę, że do konkretów przejdę na koniec.
Okażmy serce dla tych facetów, zewrzyjmy dłonie,
Weźmy się w kupę, bo w tym jest sedno, drodzy rodacy
By się faceci czuli potrzebni w domu i w pracy.
Niechaj ta myśl im wzrok rozpromienia, niech zatrą ręce,
że tyle jeszcze jest do spieprzenia, a będzie więcej.

Marac

Pasuje jak ulał :) Ja to jeszcze ich widzę jako gości, którzy jedna metalową kuleczkę gubią a drugą psują.

Ziggy

Oooo! Kocham ten dowcip. :)

nietzsche

Tragedia. Po prostu tragedia.

nietzsche

Zgadza się, nieporozumienie jakieś. Ale mam wrażenie, że teraz więcej reklam się mieści ;)

nietzsche

A więc wyszukiwarka pozostanie w tej formie. Na tym portalu zmianom (modernizacji) podlegają tylko te rzeczy, które działają dobrze. Niepraktyczne i źle działające funkcje pozostają niezmienne.

Olaf

Świnta prawda...

nietzsche

Zmiana na gorsze.

michaltbg_filmweb

Jak każda na FW.

nietzsche

Dokładnie. Shit jakich mało. Wnerwia mnie ta wyszukiwarka na maksa. W ogóle nie spełnia swoich warunków. Często szukam 'perełek' z dawnych lat, z małą ilością głosów i spoza USA. Poprzednio pojawiały się kraje, o których istnieniu nawet nie wiedziałam (!). Co z tego, że filmy nigdzie niedostępne, ale przynajmniej mógł się człek dowiedzieć, że gdzieś po drugiej stronie globu, w zapomnianym przez resztę świata kraju też robią filmy. Teraz szukanie ograniczone jak dla lemingów. Jeszcze tylko brakuje, żeby zamknęli forum (jak na pewnym popularnym serwisie aukcyjnym) i przenieśli je na FB :/