Parę dni temu zaakceptowano mi recenzję do filmu Siekierezada. Wszedłem w zaakceptowaną kontrybucję i przez nią na stronę filmu i okazuje się, że jej tam nie ma, jest tylko jedna wcześniejsza:
https://www.filmweb.pl/film/Siekierezada-1985-9526/reviews
Z kolei na moim profilu, w dziale recenzje jest:
https://www.filmweb.pl/user/Dear_Prudence/reviews
Mam też dodane za nią punkty, a gdy wchodzę do "materiały, które możesz dodać" przy filmie, wówczas widzę, że są już dwie, w tym moja.
Co to za błąd i jak temu można zaradzić? Nie piszę nawet na pomoc@, bo tam mam już kilka nierozwiązanych spraw i maili bez odpowiedzi.
No, tu ciężko mi bronić portalu, jak nie mogą opanować techniki. Pewnie przez takie coś są błędy z licznikiem. Filmwebowa SRR ;)
U mnie zaakceptowano mi plakat do jednego filmu 9 października 2017 roku i dalej kontrybucja oczekuje na dodanie do bazy:-)
https://www.filmweb.pl/film/Pohjanmaa-1988-349601/contribute/posters/5206113/2
Szczerze to sam się nie spodziewałem, bo często mi je odrzucali i to była jedna z najbardziej wkurzających mnie kontrybucji. Zresztą plakaty dodaję raczej rzadko. A ta wisząca prawie rok kontra wkurza mnie... coraz mniej, przywykłem do niej, jak zniknie to zacznę za nią tęsknić może nawet:-)
Ja się poprawiłem z plakatami, ale pokutuje przeszłość ;)
Może jak już naprawią licznik, to problem zapisu zniknie, ale chyba się rozmarzyłem...
Witaj,
nawet admin nie mógł jej wpisać, więc trzeba było usunąć i dodać na nowo.
Zdarzają się takie błędy, że kontrybucje nie chcą się wpisać i to z różnych powodów. Zdarzają się dni, kiedy żaden materiał się nie wpisuje, ale kolejnego się wpisują. Jeśli materiał w ciągu trzech dni się nie wpisał, to najlepiej pisać do adminów z takimi sprawami.
Pozdrawiam. :)
Od lat nie potrafią opanować techniki.
To tylko maleńki klocek w olbrzymiej jamie pod wychodkiem. ;-)
Jest pewien sposób...
Zatrudnienie i odpowiednie wynagrodzenie profesjonalistów przynosi wymierne efekty, np. w zeszłym roku IMDb przyjęło 650 000 kontrybucji, i dali radę...
Sam przez weekend dodałem im ponad 330 plakatów i kadrów do ok 100 tytułów (takich całkiem bez grafiki) i tylko w 4 (!) przypadkach kontrybucje oczekiwały na akceptację przez pracowników, resztę BOT mi akceptował w czasie od 3 do 10 minut. :)
(Choć "zwykłym" użytkownikom wszystko ręcznie sprawdzają, to i tak max w 2 dni się wyrabiają)
Identyczne Boty mam z ustawieniem głównego plakatu, dodaniem/korektą opisu, ciekawostki, podpisu pod zdjęciem...
Aż nie nadążałem ze sprawdzaniem jak to wszystko umieszczone na stronach wygląda. :P
I to jest technika - wszystko działka, nic nie wisi...
Gdyby choć trochę podobnie tu było...
Może to jest odpowiedź
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-07-18/szef-amazona-najbogatszym-czlowiek iem-swiata-pobil-rekord-billa-gatesa/
Pozycja właściciel pod logiem w linku
https://pl.wikipedia.org/wiki/IMDb
A może to jest odpowiedź:
https://www.google.com/search?q=zatrudnię+programistę
Chyba nie każde z tych ogłoszeń jest od ludzi z listy Forbesa.
Rozumiem, że dla osoby, która ciężko pracuje za darmo (a właściwie to nawet nie za darmo, tylko za wirtualne kopniaki w twarz), to może być trudne do pojęcia, ale Twoja sytuacja jest wyjątkiem, a nie normą. I to nie tylko w firmach będących własnością najbogatszych ludzi świata. Normalne jest płacenie ludziom za wykonywaną pracę. Nawet w Polsce. A jakość tej pracy jest zwykle uzależniona od jakości płacy.
Ale na wikipedii albo wikiach Ci płacą? Weryfikatorzy nie pracują na filmwebie, tylko robią to w zgodzie ze swoją pasją czy hobby i zapełniają wolny czas. Skoro więc tak, to po prostu niech zrobią nabór wśród 3-łebkowych z co najmniej 95% skutecznością przez całą historię dodawania, bo rozumiem, że niektórym się już nie chce i że samo weryfikowanie męczy.
Można też uderzyć się we własną pierś (nie mówię o Tobie, tylko o sobie) i mieć lepszą skuteczność, czyli więcej botów z wielu kategorii, czyli mniej do sprawdzania dla weryfikatorów. Ja np. w takich "innych tytułach" mam ponad 300 oczekujących, w ciekawostkach ponad 200, a niestety miałem trochę odrzutów, a np. daty praktycznie codziennie dodaję po dwie, ale boty mam non-stop, przez co czeka ich teraz ze 20.
" Skoro więc tak, to po prostu niech zrobią nabór wśród 3-łebkowych z co najmniej 95% skutecznością przez całą historię dodawania"
To też byłoby jakieś rozwiązanie, ale jak wiemy nie są nim zainteresowani. Przez dwa lata przecież nie przyjęli ni-ko-go. Może kiedyś wreszcie zauważysz i Ty, że Giertych i s-ka mają w dupie dobrostan tego portalu.
Ja nie jestem zwolennikiem tych zmian i takiego podejścia, żeby było jasne. I jak powtarzałem to już kilka razy - nauczyłem się żyć z tymi zmianami, bo chcę tu być. A to, że jest jak jest - bo widzę to na pewno - to inna sprawa :)
Jest jeden użytkownik, który jest co miesiąc w TOP10, a ma wyłączonego bota we wszystkich kategoriach. Nie zgadniesz! Ten użytkownik o to poprosił, ponieważ uznał, że bot robi więcej szkody niż pożytku.
Bot ma swoje wady, ponieważ nawet w najprostszych kategoriach zdarzają się błędy. Czasem zmieni się czas trwania, a czasem gatunek.
O obsadach nie wspominam. Jak tylko bot został uruchomiony, to zaakceptował mi kilka obsad. I stworzył kilkanaście dubli w bazie. Do tej pory nie wiem, jak skoro jak zapisywałam kontrybucję było OK. Nigdy się tyle nerwów nie najadłam. I nigdy nie byłam tak wyprowadzona z równowagi.
Ponadto wracając do gatunków: nadal się zdarza, że osoby mające wysoką skuteczność zestawiają ze sobą horror/thriller albo dramat+familijny, co bot im akceptuje.
Nie zapominajmy, że są bezpłatne staże - też nie dostajesz za to wynagrodzenia, a wykonujesz najczęściej najbardziej głupią robotę (typu układanie dokumentów alfabetycznie, bo od pięciu lat nikt nie raczył tego zrobić).
A wynagrodzenia mają znieść w każdej branży - pracodawca będzie płacił pizzą - ze dwa dni temu widziałam artykuł.
Ciekawe, czy za wodę / gaz / prąd / media / inne też będzie można pizzą płacić?
Wiem, że bot robi błędy, bo czasem po nim poprawiam swoje kontry (głównie w obsadach, dwa razy np. w datach), ale ja sprawdzam swoje kontry zaakceptowane bardzo często albo jeszcze raz sprawdzam zgodność obsad, np. z imdb i wtedy wychwytuję. Oczywiście, pewnie i tak coś przeoczę. Nie zgodzę się jednak z tym, że bot robi więcej złego. Żeby go dostać muszę mieć poprawnie jakieś dwadzieścia kolejnych kontr w ciągu chyba 12 tygodni (jeśli się nie mylę). W jakiś sposób oznacza to, że jak dostałem bota, to weryfikatorzy uznali, że te 20 kontr zrobiłem dobrze (bardzo rzadko ktoś mi poprawi jeden błąd i zaakceptuje, bardzo często za jeden mini-błąd odrzucają całość). W takim wypadku jest duże prawdopodobieństwo, że bot akceptuje zaakceptuje całkowicie poprawne kontry, bo przecież te 20 sprawdzonych ręcznie i zaakceptowanych nie jest przypadkiem. No i ja sprawdzam, zwłaszcza obsady, po bocie, bo dodaję obsady typu 4x to samo nazwisko jako nowa osoba w bazie czy poprawiam sporo "(as...)" na poprawne profile itp. i chcę mieć pewność zanim zgłoszę coś do usunięcia.
O gatunki nie masz się co martwić - bot mi tam nie grozi, więc w oczekujących mam dużo pomysłów, które mogą Cię zaskoczyć :D
No, ale wracamy do punktu wyjścia - nie ma kto sprawdzać, a bot jest zły. Musi być jakiś kompromis, bo wiesz - błędów sporo ma takie imdb czy wikipedia, ale też mają one sporo danych i do tego najnowszych. Filmweb jest bardziej rygorystyczny, ale ma np. oczekujące kilka miesięcy obsady do filmów ocenionych już przez setki osób czy braki filmów, które wyszły prawie rok temu. I to mnie boli jako użytkownika i odbiera mi argumenty przeciwko zwolennikom innych portali; mówię to ze smutkiem.
Sprecyzuję tylko, że nie jestem zwolennikiem FDB. Jestem zwolennikiem FW. Ale dostałem o jednego kopa w twarz za dużo. Na FDB ekipa portalu nie kopie użytkowników w twarz.
Wiem, że Ty nie jesteś bezmyślnym fanbojem i też widzisz wady. Chodziło mi o to, że dla Ciebie też kiedyś przebierze się miarka. Po prostu masz wyższy próg bólu, ale na pewno też go masz. Ty też kiedyś nie wytrzymasz, a im później to się stanie, tym bardziej będzie Ci żal i przykro, że Cię skopali.
Nie wiem, kiedy to nastąpi. Może dopiero jak kiedyś wykasują sobie niechcący całą bazę i trzeba będzie *wszystko* dodawać od nowa, bo przecież backupu nie ma, bo biednego misia Giertycha nie stać, bo przecież nie jest Bezosem. A może dopiero jak sprzeda komuś portal i zostanie z dnia na dzień zamknięty, jak to zrobiła dziewka od Gastronautów. Ale zapewniam Cię, że ten dzień nadejdzie. Do tego czasu - miłej zabawy życzę.
Rozumiem Cię całkowicie, ale - jak mówisz - na razie mam wyższy próg bólu. A może też trochę wykorzystałem pozostawione pole do współtworzenia tego portalu, korzystając z odejścia znanych użytkowników (w tym i Ciebie) i postanowiłem zapełnić pustkę po nich. Gastronauci to dobry przykład - pisałem tam dużo, nawet byłem kiedyś recenzentem miesiąca, a zmiana na Zomato mnie odrzuciła całkowice. I to, że można było sobie wykupić zarządzanie własnym lokalem, przez co niektóre moje recenzje wyparowały, a ocena lokalu niezasłużenie poszybowała w górę.
Dziękuję za życzenia i - całkowicie bez ironii - życzę miłej zabawy w dodawaniu na FDB.