Zdaję sobie sprawę, że, pomijając urodę, wybór sprowadza się do kwestii światopoglądowych. Chi-Chi to konserwatywna kobieta, niezbyt wyedukowana, lecz posiada mądrość życiową. Wieność mężowi jest dla niej sprawą oczywistą. Pświęca się rodzinie; zajmuje się domem, dba o edukację syna.
Bulma, natomiast, to kobieta nowoczesna, wyemancypowana. Jest na bieżąco z najnowszymi osiągnięciami nauki, ale i z najnowszą modą. Lubi uwydatniać swoje wdzięki, flirtować. Dosyć kochliwa. Ma nieślubnego syna, ale to nie jest dla niej problem. Nie ma uprzedzeń.