niech ten for bedzie pzeznaczony dla fanów tego serialu. ale zapraszam równiez pzeciwników. mozemy porównywac tez "lost", "skazany na śmierć" oraz "the 4400". moim zdaniem 3 najbardziej oblegane pozycje w publicznych mediach!!!!
No ja nie wiem czy "od tak" można porównać sobie te 3 seriale. W końcu każdy z nich to nieco inna tematyka.
no tak inna tematyka, ale mi chodzi o fenomen tych serialów, one maja albo zagozałych fanów, albo przciwników. a pozatym załówaz ze tu nikt nieocenia tematyke seriaów, tylko czy kogoś wkręcił, czy znudził po dwóch odcinakch, lub tez "pierwsza seria duzo lepsza od drugiej"
no ja juz przepraszałem gdzies na forum, ze byscie niezwracali uwagi na moje błedy. mam na to papiery!!! ale nie zyłte:))) a jak ci bardzo przeszkadza to niebede juz pisał, tylko powiedz! :)
4400 jest najslabszym z tych seriali, jest ciekawy to prawda ale dopiero w 3 sezonie zaczyna sie cos dziac a na kolejny sezon niestety trzeba czekac do lata.
no tak, ale to, że masz dysortografię czy dys-cośtam to nie jest dobry argument, bo przy pomocy internetu można łatwo temu zaradzić..
według mnie to sa bardzo fajne seriale i jestem zagorzała fanką... ale wszytskie pisane sa na jedno kopyto...chodzi mi o to że we wszystkich tak naprawde nic nie wiadomo i jak już ci sie wydaje że cos wiesz to zaraz okazuje się że to nieprawda... czasem to jest troche męczące... ale i tak uwielbiam te seriale... tylko ciągle się gubię w ich ogladaniu chodzi mi ot o kiedy który jest wyświetlany...
Rzadko interesuja mnie jakieś seriale, ale po drugiej serii''Lost'', sądziłam, że puszczą równie ciekawego tasiemca. Mimo pozytywnego podejścia do ''the 4400''to jednak w końcu wymiękłam... Nie wiem skąd sie biorą achy i ochy na jego temat; nieciekawa fabuła, kiepscy aktorzy,jak dla mnie porażka, z tym, że reklamowana jako arcydzieło
Też po 8 odcinkach nie wytrzymałam i dałam sobie spokój...
Z każdą chwilą coraz bardziej męczył ten serial :|
Nie rozumiem ludzi,którym się on podoba,bo naprawdę NIC,ale to NIC!! wg mnie w nim nie ma fascynującego :|
Też uważam,że lecą na jedno kopyto.Powiem nawet więcej,uważam że głowna zasada "nic nigdy nie wiadomo,a rozwiązanie wielkiej tajemnicy zawsze na końcu" trzyma przy telewizorach połowę (jak nie większość) tych,którzy je oglądają.Ale chyba nie okryłam tym stwierdzeniem Ameryki :p