Wytwórnia Universal ogłosiła, że jej filmy będą odtąd debiutowały równocześnie w kinach i serwisach VOD.
Bezprecedensowa decyzja studia ma oczywiście związek z pandemią koronawirusa, której skutki amerykański przemysł filmowy odczuł dotkliwie w ubiegły weekend. Łączne wpływy z kas kinowych wyniosły wówczas zaledwie 55,3 mln dolarów, co jest najniższym rezultatem od 22 lat.
Do tej pory w USA obowiązywała zasada, że zrealizowane przez wytwórnie filmy trafiały do cyfrowych wypożyczalni po mniej więcej trzech miesiącach wyświetlania w kinach.
Zdaniem specjalistów nowy model dystrybucji filmowej może obowiązywać w Universalu jedynie do czasu zakończenia pandemii. Na mały i duży ekran będą trafiać prawdopodobnie tylko mniejsze produkcje. W przypadku dużych widowisk jak
"Szybcy i wściekli 9" wytwórnia będzie wolała opóźnić ich premiery, aby zapewnić im start wyłącznie w kinach.
Pierwszym tytułem Universalu, który pojawi się w tym samym czasie na małym i wielkim ekranie będzie animacja
"Trolle 2". Wcześniej na platformy VOD trafiły tytuły studia, które dopiero co zagościły w kinach:
"Niewidzialny człowiek", "Polowanie" oraz
"Emma". Universal jest na razie jedynym dużym hollywoodzkim graczem, który postawił na tak radykalne rozwiązania. Warner i STX zdecydowały jedynie, że ich dwa ważne tytuły trafią szybciej do wirtualnych wypożyczalni.
"Ptaki nocy" oraz
"Dżentelmeni" pojawią się na VOD 24 marca.
Na koniec wieści z Francji: przez cały okres obowiązywania w kraju kwarantanny Canal+ będzie można oglądać bezpłatnie. Ponadto stacja postanowiła pokolorować swój logotyp narodowymi barwami: niebieskim, bielą i czerwienią.