Niestety jak dla mnie ich muzyka to wiocha :P Drą się jak jacyś debile :P... Rozumiem, że komuś się to może podobać, ale niestety nie mi i dlatego daję 1/10...
Ja tam jestem wielka fanką AC/DC, zresztą, całego oldschoolowego hard rocka, jednak nie uważam, że jest to JEDYNA SŁUSZNA MUZYKA i nie skreślam innych, a tym bardziej nie uważam, że osoby o odmiennym guście nie mogą być interesujące :) Wręcz przeciwnie, zawsze można się od nich czegoś nauczyć (choćby udowodnić sobie, że nie warto słuchać niczego innego :P).
Nawołuję więc do wzajemnej miłości i tolerancji. No bo po co mamy się kłócić o takie bzdury?
Pozdrawiam.
Marsz do szkoły, a nie takie pierdoły o gigantach rocka wypisujesz. Twój staruszek musi być spoko gość, skoro ich słucha. Przyjdzie czas, że jeszcze będziesz chciał od niego płyty pożyczyć.
Goku : W takim razie pozdrów staruszka odemnie ;) A ty padnij na kolana przed najblizszą gitarą elektryczną ( może twój ojciec ma ? ) i przeproś Boga Rocka za określenie muzyki jednych z największych artystów Hard Rocka jako "Drą się jak jacyś debile" :P ( jeśli ktoś jeszcze nie załapał to żartuję sobie ;) ).
Dark_Side_Of_The_Moo n : "Nawołuję więc do wzajemnej miłości i tolerancji" - Czyli jak to mawiają ( mawiali ? ) hippisi : "Peace & Love". Lub jak mawia nasz premier ojczysty " Kochajmy się wszyscy" ;)
Ja ich lubię stosunkowo od niedawna i zaraził mnie tym również mój tata ;) To jest taka muzyka, która moim zdaniem, nigdy się nie zestarzeje, bo w każdym pokoleniu znajdą się ludzie chcący jej słuchać (mam zaledwie 15 lat- ot idealny przykład).
Dla mnie 10/10, fenomenalne.
Mój stary - fan Iron Maiden, Def Leppard, AC/DC przelał na mnie swoją miłość do 2 ostatnich. Choć nie powiem.. Początki były trudne. Najpierw to miałem podobną opinię co nasz nieszczęsny Goku(że to darci ryja i tyle), ale młody byłem, bardzo młody. Z biegiem czasu zacząłem widzieć ich prawdziwy geniusz i tę niesamowitą energię. Na wszystko potrzeba czasu.
widzę, że wszystkich ojciec zaraził :D chociaż u mnie to raczej cała rodzina za rockiem jest :)...miałam dokładnie tak samo jak ty, młoda, głupia... na szczęście w 5 klasie podstawówki mi się odwidziało xD...
Edit:
ehh... no i znowu nie zobaczyłam na datę... .__. trudno się mówi :D
:|
:| :\
Dajcie dziecku szanse, moze jeszcze wyrosnie ze swojego prawdopodobnego zauroczenia mlodziezowym umca umca-debilizmem..
A moze nie wyrosnie i juz zawsze sam bedzie WIOCHĄ słuchajac takiego badziewia i mowiac ze "AC/DC dra sie jak jacyś debile".
Przykro mi ale wlasnie takim postem sam prezentujesz sie wyjatkowo zalosnie wsrod ludzkosci :*
Kazdy ojciec kiedys AC/DC sluchal, to byly czasy LUDZIE!
Pozdrawiam wszystkich ktorzy poszli ich sladami i doceniaja ten geniusz, energie i rock n rolla.
"Dajcie dziecku szanse, moze jeszcze wyrosnie ze swojego prawdopodobnego zauroczenia mlodziezowym umca umca-debilizmem.. "
CAŁKOWICIE POPIERAM !!!
Niestety nie każdy ojciec słuchał AC/DC. Mój dajmy na to lubił i lubi taką wiochę jak modern talking. Jest Moim ojcem więc co mam mu krzywde zrobić :-)
BACK IN BLACK Rules
E, daj spokój, Modern Talking to pop który można posłuchać, i się pozlewać przy nim :P Przynajmniej jakiś poziom trzyma, porównując zwłaszcza do dzisiejszej muzyki dla mas.
A chłopak moze sie wyrobi, poczuje i zrozumie czym jest muzyka. Moze zacznie słuchać Ac/dc, Zeppelin'ów, Floyd'ów, Blues'a, Jazz'u itd. :P :P
\m/
To niech lepiej zacznie od czegoś słabszego, żeby się w to bardziej zagłębić, a nie od razu na głębokie wody rocka. Mógłby się utopić totalnie, a tak się tylko podtopił. Niech posłucha Queenów [lata 70-te], nie jest to ciężki rock, a bardzo innowacyjny i wiele wniósł, inspirował. Potem może się chwytać ostrzejszych jak Black Sabbath, Led Zeppelin... itd. itd. aż dojdzie do AC/DC i zauważy że nie każde ostre śpiewanie do darcie ryja. Ja osobiście tak wyrobiłem się do rocka i teraz już siedze głównie na rocku progresywnym lub hard rocku - których totalnie na początki poznawania rocka nie polecam.
Jasne... świetna grupa... szkoda że się tak "pożarli" w połowie lat 90-tych i się grupa rozleciała. Szkoda... mogliby jeszcze coś wnieść do muzyki rozrywkowej wtedy.
Po prostu byli niedojrzali emocjonalnie.Teraz Axl też zachowuje się wobec Slasha jak dziecko.Wydali zaledwie trzy albumy(nie licząc Spaghetti incident i Chinese Democracy którego nagrał Axl z setkami innych ludzi).Szkoda...mogliby mieć o wiele bardziej bogatą dyskografię.
Ja słuchałem polskiego rocka typu Maanam... przez tate oczywiście. potem przyszedł czas na hip hop i techno :/ Następnie "po dłuugiej rozlewni słów" z ojcem znów polskiego powróciłem do rocka... następnie było Deep Purple i ACDC. Potem trochę Sabbathów i kolega (przez co jestem mu aż po dzień dzisiejszy wdzięczny) pokazał mi Iron Maiden. Trwam w dziewicach przez prawie 3 lata (mam niecałe 15 lat) i jestem z tego zadowolony. Cóż Goku najwyraźniej nie dorósł do takiej muzyki, tak jak niektórzy w moim otoczeniu... myślą, że Maideni są podobni do Behemontha :/... Mój tata nie jest do końca zadowolony z tego, że przeniosłem się na głębsze wody ale cóż... trudno się mówi :)
no i dobrze,maideni to zajebisty zespół i(przynajmniej w moim mniemaniu) metal który bardziej da się słuchać,bardziej dla ludzi i chociaż kocham rocka dość często wracam do IM
Lat mam 12 ;p
AC/DC, Guns n Roses, Iron Maiden, Black Sabbath i inne ;p
to też ot co dobry przykład. hmmm zaraziłem sie sam ;p mój ojciec oczywiscie - wielki fan ich wszystkich ale ja jakos tak sam zacząłem. u mnie w domu przed tem raczej sie nie sluchalo tego typu muzyki ;p troche sie gusta zmieniają i mojego ojca muzyka taka w nadmiernych ilosciach meczy ;p ale nadal jest wielkim fanem. zaliczyl wszystkie ich koncerty i wgl. o... ostatnio bylismy na Deep Purple ;p no a jeszcze 4 lata temu dla mnie to bylo darcie mordy... i sluchalo sie Kate Rayan xDD rok temu byla Coma, Hey i wgl no ale dobra juz mniejsza z tym. mialo byc pare zdan.
Pozdro x/
Odnośnie IM to ja odsłuchałem ledwie 6 utworów. Lecz mi się autentycznie spodobały. AC/DC to też moim zdaniem dobry rock. Pozdrawiam.
Goku a czego ty słuchasz, bo myślę, że pewnie jakieś disco i masz zamiar oceniać tak negatywnie zespół legendę? Twój tata jest zajefajny, że ich słucha(tak jak wszyscy fani)<pozdro;P> A ty jestes kompletnym idotą/tką. Nie wiem czego słuchasz, ale pewnie takich piosenek, które są niby hiciorem przez miesiąc a potem odchodzą w zapomnienie. A z AC DC jest inaczej. Oni nigdy nie zginą. Ja ich poprostu kocham....;P
AC/DC jest zespołem który będzie napełniać nas, fanów jedynej słusznej muzyki po wsze czasy. Zespoły takie jak AC/DC, Aerosmith, Black Sabbath czy Led Zeppelin powinien znać każdy, gdyż to one stworzyły podstawę dzisiejszego rocka. I żeby nie było, nie słucham tylko rocka, mam szerokie gusta muzyczne, chociaż rock i metal dominują.
"A tak szczerze - na filmwebie to oceniamy ich za muzykę czy dokonania filmowe?"
zwróć uwagę że oni tworzyli muzykę do filmu (soundtrack do dwóch, bo nie ma Iron mana 2, a nie chcą mi przyjąć jak zgłosiłem) oraz wiele razy wykorzystano ich piosenki w filmach, więc oceniamy ich muzykę, bo są muzykami i tworzyli muzykę do filmu więc co mam oceniać aktorstwo Angusa i Bona na ten przykład (chociaż oni byli by dobrymi aktorami), są muzykami więc oceniamy ich muzykę.
Chodzi mi o to, że autor tematu wstawił 2/10 nie za to, czego dokonali w ramach filmu, ale za to, że po prostu nie lubi ich muzyki. BTW, chętnie bym obejrzał każdy film, w którym wystąpiliby Angus I Bon ;>
Masz rację. Nie słuchaj ich, nie oglądaj teledysków, nie kupuj płyt i najlepiej w ogóle się nie przyznawaj że słyszałeś o takim zespole jak AC/DC. Oni nie potrzebują takich fanów jak Ty.
po pierwsze wioche to masz na chacie
po drugie rozumiem , że dzis dziecko sluchasz feela-.- , dody i jakis tam gwiazdeczek wiecc tutaj po co to oceniasz?
daj sobie za twój mózg 1 .
to będzie najlepszy pomysł
Cóż, jak ktoś słucha techno, Tokio Hotel albo jakiegoś innego crapu, to tak później jest:) AC/DC to legenda hard rocka, tego nie można podważyć.A bilety na Bemowo mam już daaaawno kupione, teraz pozostaje czekać...:D
Jak nie znasz ich muzyki to nie proszę nie oceniaj. AC/DC to bez wątpienia jedna z legend rocka i jeden z najlepszych zespołów w ogóle. Ich piosenki są proste, ale zarazem genialne.
AC/DC to bogowie! Obok Guns N'Roses moim zdaniem najgenialniejszy zespół wszechczasów!(tak słyszałem Led Zeppelin, Black Sabbath i Pink Floyd).
Pamiętaj również drogi koleżko, że AC/DC to jeden z najlepiej sprzedających się zespołów wszechczasów. "Back In Black" to zaraz po "Thrillerze" Jacksona, najlepiej sprzedająca się płyta w historii fonografii.
Trzeba jednak przyznać, że AC/DC bez Bona Scotta to już nie to samo. Najlepsza i moim zdaniem najbardziej niedoceniona płyta AC/DC-T.N.T
Myślę, że Brian nawet nie aspirował do zastępowania Bona, po prostu chciał być częścią 'nowego' AC/DC, rozpocząć nową epokę. Sam zresztą wspominał, że Bon nadal jest uważany za członka zespołu, choć od jego śmierci minęło już tyle lat. ;]
najbardziej niedocenione płyty AC/DC to:
"Powerage" (jeszcze z Bonem z 1978)- genialne kompozycje i bardzo dobre teksty (chyba na tej i Hajłeju Bon osiągną szczy teksciarski) jednak większość ludzi albo jej nie zna albo nie docenia, do tego surowy i twardy mimo ery Disco.
"Flick Of the Switch"-(1983, już z Brianem)- najmocniejszyw histori muzyki kop w dupsko dla trendów, bardzo bardzo rock&rollowy i mocny, zupełnie inny niż lekko przekombinowane "For Those about to rock", kompozycje równie dobre jak na Powerage.
i to by było na tyle.
TNT(z 1976) to płyta na rynek australijski zresztą 7/9 tej płyty znalazło się na światowym debiucie zespołu czyli na "High Voltage"(1976), który to w gruncie rzeczy jest albumem "TNT" bez utworów "Rocker" i "School days"(Chuck Berry Cover), ale za to z dwoma utworami z Australijskiego "High Voltage"(1975, nie mylić obu HV to zupełnie inne płyty) czyli "She's got Balls" i "Little Lover", moim zdaniem bardzo słusznie bo australijski HV jest płytą jedynie niezłą (ratuję ją głównie genialny Bon Scott i właśnie te songi które znalazły się na światowm HV) a TNT to już AC/DC jakie poznał świat, nie mogę się zgodzić że jest to płyta niedoceniana bo jako High Voltage jest doceniona a te płyty to produkcje bardzo, bardzo blisko "spokrewnione"
No dobra pisałem to pod wpływem zachwytu nad piosenkami "Rocker", "It's a long way to the top", "School Days" i "High Voltage". Całe płyty AC/DC jakie słyszałem to: High Voltage, TNT, Let there be rock, highway to hell, back in black, the razor's edge i black ice. Z resztą było tak: czytałem recenzje i słuchałem na youtube tych piosenek które zwróciły uwagę recenzentów.
Tak by the way: słyszałem, że podczas nagrywania let there be rock Angus grał z taką energią że podpalił mu sie wzmacniacz-na początku brałem to za mit, ale po usłyszeniu piosenki tytułowej(a właściwie jej kody) byłbym w stanie w to uwierzyć:)
posłuchaj płyt o których mówiłem post wyżej, zresztą posłuchaj całej dyskografii bo jest niezwykle równa i mocna, mało jest zespołów z tak równą dyskografią, nawet największym zdarzały się wpadki a w przypadku AC/DC nawet taki "Blow up your video" który ja uznaję za najsłabszy ich album jest płytą dobrą, AC/DC nie nagrało kiepskiej płyty.
a co do wzmacniacza coś było na rzeczy, musiał bym w książce poszukać, ale jakoś mi się zbytnio nie chce, zresztą przeczytaj sobie "Maksimum rock'n'rolla" jak cię interesuje historia zespołu.
Historia może aż tak bardzo nie, ale dorobek-jak najbardziej. Musiałbym przesłuchać jeszcze raz "High Voltage" bo coś mi nie podeszło. "Maksimum rock n'rolla" hmm musiałbym poszukać na allegro.
tylko weź pod uwagę że jest tylko niezłe australijskie High Voltage i bardzo dobre światowe High Voltage, które w większości składa się z piosenek wydanych w Australii na płycie TNT.
http://pl.wikipedia.org/wiki/High_Voltage_%28AU%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/T.N.T.
http://pl.wikipedia.org/wiki/High_Voltage
spójrz na listy piosenek i będziesz wiedział o co mi chodzi. Debiut AC/DC w Australii to nie było coś aż tak niszczącego, ale to przez "Tą ciotę Dave'a Evansa", pierwszego wokalistę zespołu który nie miał pojęcia o Rock'n'rollu, a na australijskim High Voltage jeszcze sporo piosenek jest zza jego kadencji, a że była to ciota bez pojęcia to te piosenki ratuje tylko to że na płycie zaśpiewał je Bon Scott, który uratował AC/DC przed spedaleniem przez Evansa.
nie mylić z Markiem Evansem co grał na Basie, zbieżność nazwisk przypadkowa, a do tego Mark miał pojęcie.
"tylko weź pod uwagę że jest tylko niezłe australijskie High Voltage i bardzo dobre światowe High Voltage, które w większości składa się z piosenek wydanych w Australii na płycie TNT."
Wiem, czytałem już o AC/DC na wikipedii. Wiem o co chodzi z tymi wydaniami, ale mimo wszystko traktuję T.N.T jako oddzielną płytę
teraz w księgarniach łatwo znaleźć "elektryczne kangury" adriana oresta, też ich biografia, jakby to mogło pomóc.
mnie co prawda trochę denerwuje, bo oczekiwałam relacji fana, a pan adrian jest nieco chłodny, ale i tak polecam :)
Koleś, jak nei lubisz rocka i wolisz jakieś popowe smęty, ok. Są gusta i gusta, naprawdę NIKT Cię nie zmusza do słuchania AC/DC. Lepiej idż do sklepu i kup gazetę Popcorn, tam jest dołączona płyta Dody za free, bo ostrzejszej muzy chyba się nie nadajesz...
Ja uwielbiam AC/DC. Najlepszy zespół rockowy świata.
"Flick of the Switch" niedoceniania? Może nie czytam opinii ludzi o albumach AC/DC, ale dla mnie to świetna płyta, po za tym moja ulubiona (obok BiB, rzecz jasna.)
Goku grzeszysz, oj grzeszysz, nazywając AC/DC wiochą. Idź do spowiedzi i się wyspowiadaj przeklęty dzieciaku. Gdyby Twój ojciec zobaczył to, co napisałeś, to by Ci po ryju nastrzelał. AC/DC jest klasyką oraz jedną z największych potęg Rocka. Kiedyś ich ludzie słuchali, bo kiedyś były prawdziwe dobre czasy, każdy się wychowywał na AC/DC, a teraz ludzie słuchają jakiegoś ścierwa, typu: Beyonce, Lady Gaga, Ne-Yo, Jay Delano, Rihanna, Piaseczny, Feel, Justin Bieber, Tokio Hotel i inne gówna. To naprawdę przykre. Kiedyś ludzie wiedzieli co to muzyka, teraz ludzie słuchają jakieś kociej muzyki z Eski albo Vivy.
Szkoda mi Cię Goku. Słuchasz pewnie jakiegoś emo szajsu z MTV, Vivy, Eski i nie wiesz, czym jest muzyka. Do AC/DC trzeba dorosnąć.