W "Tylko mnie kochaj" jej postać mnie maksymalnie drażniła, ale po obejrzeniu "W Ciemności" jestem pod wrażeniem.
naprawdę? Bo wchodząc tutaj miałam w planie napisać coś mniej więcej w stylu "czy W Ciemności była równie słaba jak w tym gniocie o nazwie tylko mnie kochaj"
czyli warto obejrzeć ten film z tą panienką?
Serio, zupełnie inna rola, zupełnia inna kobieta. Zresztą, z początku jej nawet nie rozpoznałam, bez makijażu i bez tej słodkiej otoczki.
film warto obejrzeć ?Czy dostajemy po raz kolejny przeciętny polski słaby obraz napakowany dennym aktorstwem?
Przyznam,że ciekawi mnie ta tematyka,ale obawiam się o wykonanie.
Według mnie jest genialny, a przede wszystkim do bólu prawdziwy. Może nie jestem obiektywna - uwielbiam filmy Agnieszki Holland. Są mąre, przejmujące, zostawiają coś w człowieku... Polecam i pozdrawiam :-)
chyba jednej z najlepszych scen w filmie, bo cała reszta scen 'miłosnych' była okropna. może nie zawsze wyprana z emocji, ale zawsze przedstawiała 'rżn*ęcie' (przepraszam za dobitność. Tamta, jako jedyna mi się podobała.
Plus ja miałam identyczne odczucia co do Agnieszki, jak założycielka wątku.
rola w 'w ciemności' lekko zmiażdżyła, to moja ulubiona postać.
Przyłączam się do gratulacji. Po R. Więckiewiczu jest drugim silnym filarem "W ciemności". Czemu tak mało jej w polskim kinie?
Czy jej aż tak mało? Ostatnimi czasy była chyba najbardziej zapracowaną polską aktorką młodego pokolenia. A w ciągu dwóch ostatnich lat chyba z 5 polskich filmów z jej udziałem miało swoje premiery. A przed nami jeszcze kolejne.