W miodowych latach zagrała idealnie , po jej odejściu odeszli tez widzowie bo żona żaka wywoływała tylko nerwice przed ekranem
a to dlatego ze Pilaszewska ma nadzwyczajny i niewykorzystany talent komediowy. Rola Alinki w miodowych była średnia, ale Pilaszewska tchneła w postać życie i humor. Żakowa juz tego nie potrafiła i stąd klos. To jak wiele zalezy od scenariusza widac po serialu Ranczo - tak swietnie napisana postać solejukowej i proszę, żak rewelacyjna.