działa mi strasznie na nerwy. lubię bolly ale filmy z je udziałem mi się nie podobają.
Uwielbiam charakterną Preity, energiczną Kajol, zabawną Kareene, lubię też Rani. Aishwarya jest zawsze taka sama przesłodka aż do znudzenia. Nie rozumiem dlaczego jest taka popularna.
Zobacz sobie film z Aishwaryą "Khakee" lub "Provoked" być może wtedy zmienisz o niej zdanie. W tych filmach nie miała jak mówisz "przesłodzonych" ról, wręcz przeciwnie.
Bardzo lubię te aktorki, które wymieniłaś - również tak jak Ty uważam,że Preity jest świetną aktorką, ponieważ potrafi się wcielić w role zarówno dobre jak i złe. Rani potrafi wzruszyć swoją grą aktorską jak i rozbawić, Kajol jest "wulkanem energii", ale przez to,że gra same takie role, ciężko wyobrazić ją sobie w innej, np:złej. Co do Kareeny ... głównie mi się kojarzy z "rozpuszczoną lalką", ale to pewnie przez rolę jaką zagrała w "Czasem słońce, czasem deszcz". Natomiast bardzo podobała mi się w "Kiedy ją spotkałem" :)
Pozdrawiam serdecznie
Też nie lubiłam Aish i też grała mi na nerwy. Jednak po obejrzeniu: Mohabbatein i Josha zmieniłam o niej zdanie. Bądź co bądź jest świetną aktorką. Teraz mi tu głupio to pisać bo wcześniej na nią najeżdżałam. Ale teraz jest jedną z moich ulubionych aktorek. A oglądać filmy z nią to dla mnie czysta przyjemność.!;)
Prawda:) Ash jest zawsze do siebie podobna... trochę przesłodzona i nie identyfikuje się z jej postaciami. Energia Kajol, Wredność Preity, Wyjątkowa zwykłość Madhuri, sztywność Rani-czasami mi się wydaje, że faceci w filmach ją przytłaczają:P.
Co do Ash, to może coś się z nią teraz nowego zrobiło, bo nowe filmy ma z Hollywood, a ja coś nieczęsto oglądam Amerykę:P, w "Ostatnim Legionie", mnie zaskoczyła:) Nawet mile:P