Ja również, chociaż widziałem ją w ,,Ex Machinie", a nie w ,,Dziewczynie z portretu". Jednakże kibicuję jej.
Ja tak samo liczę na Oscara dla Alicii(dla mnie w Ex Machinie-miazga), choć boję się że Akademia postawi raczej na Marę lub Jason Leigh.
Dostanie bo ci którzy zadbali o promocję jej kreacji, wpadli na genialnu pomysł. Gdyby dostała te dwie nominacje na ktore zasłużyła to jej szanse na statuetkę spadłyby o jakieś 80%. Ale, że zrobili tak jak zrobili to mamy pewną nagrodę za rolę "drugoplanowa". Bo w pierszoplanowej nikt nie ma szans w tym roku z Larson.
Według mnie bardzo trudno stwierdzić kto wygra tego Oscara. Niby Vikander dobrze zagrała, ale Winslet też, tak samo Leigh i Mara. Jedynie McAdams jest na przegranej pozycji. Ja kibicuję... wszystkim czterem paniom, bo każda dobrze zagrała.
Ja wam powiem co będzie..
Najlepszy Film - Zjawa
Najlepszy Reżyser - Innaritu
Najlepszy Aktor Pierwszoplanowy - Leo (Chociaż Redmayne był lepszy)
Aktorka pierwszoplanowa - Larson
Aktorka Drugoplanowa - Mara
Scenariusz Oryginalny - Spotlight
Film nieanglojęzyczny - Syn szawła
Najlepszy dokument - Amy
Najlepsze zdjęcia - Lubezki.....
TO SĄ OSCAROWE PEWNIAKI
AAA JESLI CHODZI O VIKANDER.. TO POWIE MI KTOŚ DLACZEGO ONA DO CHOLERY ZPSTAŁA NOMINOWANA JAKO AKTORKA DRUGOPLANOWA!!??? PRZECIEZ BYŁA PIERWSZOPLANOWĄ AKTORKĄ W DANISH GIRL!!!!!!!!
Najlepszy film to będzie raczej Spotlight :P
Czemu? Żeby miała szanse na Oscara, bo pierwszoplanową zgarnie Larson ;) Ponoć sama aktorka to wykombinowała :P
Vikander jest "bardziej pierwszoplanowa" niż Redmayne w "Dziewczynie z Portretu". Oczywiście zawsze fajnie jest wygrać Oscara, ale myślę, że dla jej kariery lepsze byłyby dwie nominacje w jednym roku i nawet z "Ex Machina" za drugi plan miałaby szanse na wygraną, jedyną konkurentką byłaby wtedy Mara. Teraz zresztą też tak jest: McAdams, Winslet i Leigh mają minimalne szanse.
Bądzmy szczerzy.. w drugoplanowych rolach pewne jest ze zawalczą Vikander z Marą i Stallone z Hardym..
Oczywiście że tak jest. Stallone jest pewnikiem jak DiCaprio, ponieważ cała Ameryka stworzyła mit o tym że jest on niedocenianym aktorem. Owacja na stojąco na każdym rozdaniu nagród, reakcja dziennikarzy na nominację. To wszystko toruje mu drogę do statuetki za swoją drogą wcale nie tak wybitną rolę.
Hardy był trochę niespodzianką w tych nominacjach gdyż z prekursorów tylko BFCA dało mu nominację, ale ogromne wsparcie jakie ma Zjawa może zagwarantować mu statuetkę.
Zgadzam się w 1000% .. nie rozumiem zachwytów rolą Stallone w Creed.. nie był jakos bardzo wybitny!.. Jeśli juz podążać tropem Vikander i skoro ona jest nominowana za 2planową to małego Jacoba Tremblaya mogi też nominować za 2planową za Pokój i zgarnąłby oscara bo nie miałby konkurencji.. Ja mam nadzieję ze oscara z tej dwójki zgarnie Hardy bo jest świetnym aktorem i idealnie zagrał skur***la w zjawie
Już myślałem, że tylko ja nie zachwycam się Stallonem. Z Tremblay'em jest taki sam problem jak z Mara i Vikander, ponieważ gra on bez dwóch zdań pierwszoplanową rolę, a przez to że studio prowadziło kampanię w kategorii drugoplanowej nie otrzymał nominacji, gdyż głosy rozeszły w dwóch kategoriach.
No niestety.. Według mnie zdecydowanie bardziej zasłużył na nominacje niż McAdams i Ruffallo czy Reylance'a którzy są nominowani do 2planowych.. Jeśli chodzi o pierwszoplanowe męskie to nie widziałem jeszcze Jobsa ani Trumbo więc trudno się wypowiadać ale Redmayne i Leo to główni faworyci anyway.
Akurat McAdams i Ruffalo bardzo lubię. McAdams zagrała bardzo subtelną i dojrzałą kreacje, nie spodziewałem się tego po niej. Ruffalo od kilku lat pokazuje klasę, wiec jego nominacja nie dziwi. Natomiast nie mogę zrozumieć, co wśród nominowanych robi Damon, zagrał absolutnie przeciętną niezapadającą w pamięć kreację. Zachwytów nad samym Marsjaninem tez nie łapię...
wczoraj obejrzałem Creeda i pytam się co do jasnej cholery Stallone robi wśród nominowanych??!!! To jest jakiś żart
Poprzednie rozdania skutecznie zniechęciły mnie do emocji i typowania. Widać, że większe znaczenie ma tu promocja i koniunktura. Nie mówiąc o tym, że ekspresyjna gra również zawsze wypada korzystniej, niż subtelna. Nie miałbym problemu z nagradzaniem choćby Moore za co drugą rolę, a otrzymała ją dopiero za rolę bardziej "emocjonalną" i to w obiektywnie słabszym filmie.
Pierwszy plan zajmował Redmayne:) A tak serio to pewnie względy jej szans. Dystrybutor wolał wystawić ją na konkurowanie w drugim planem. Pewnie przepisy, co do np. "czasu spędzonego na ekranie" nie istnieją. Ona właściwie była w filmie jedyną kobietą ze znaczącą rolą.
Tak tak.. Może poprostu przyjęli taki system ze Lily była pierwszoplanową żeńską a Einar pierwszoplanową męską,