Nowozelandczyk z pochodzenia - Andrew Niccol rozpoczął karierę kręcąc w Londynie spoty reklamowe. Wiedząc, że stać go na więcej postanowił przeprowadzić się do Los Angeles, gdzie prawie od razu poznał producenta filmowego - Scotta Rubina. W niedługo potem napisał skrypt film pt. "Truman Show", którego pragnął również wyreżyserować. Wytwórnia filmowa, jednakże nie mogła ryzykować obsadzenie w roli reżysera, tak niedoświadczonego "rzemieślnika". Jego miejsce zajął Peter Weir, ale to nie zniechęciło Andrew Niccola...wręcz przeciwnie. Po paru latach wreszcie uzyskał zgodę na zrobienie własnego filmu pt "Gattaca". Sam napisał scenariusz i wyreżyserował obraz sci-fiction. Zyskał on bardzo przychylne recenzje prasy i opinie widzów oraz sprawił, że o nazwisku Niccol było głośno w Hollywood...