też tak miałem dopóki nie obejrzałem Pitbulla i teraz widzę Grabowski, myślę Goebels.

Ja podobnie myślę o nim.

Kolejny raz widzę dyskusję w tym samym stylu - "Grabowski gra debila w debilnym serialu". Poczytaj może trochę opinie ludzi z otwartą głową na temat serialu, bo widze że na ciebie działa tylko otoczka serialu i to, jak odbierają ją przeciętni zjadacze chleba (myślę tu o "klasie robotniczej", która szuka lekkiej rozrywki) - bo naprawdę wiele razy jest ukazana jakaś głębia, chociaż nie jakaś wyrafinowana, ale zawsze. A z pitbulem zgadzam się na 101%, jedyny chyba serial TVP jaki opłaca się oglądać, mistrzostwo w każdym calu;)

Skoro kolejny raz widzisz geniuszu taką dyskusję, to znaczy że coś jest na rzeczy. Proste jak drut. A klasa robotnicza to może ty, a my inteligentni ludzie oglądamy bardziej ambitne rzeczy niż takie chłamy.

Jaki jest związek między inteligencją a ambitnym kinem? Czy każdy inteligentny musi być kinomanem, z ambicjami do "kina o wielkim kalibrze" dla wykwintnych wręcz widzów? Ja nie jestem, ale umiem wyciągnąć wnioski i popierać teorie które są poparte argumentami - tak więc, jeśli nie widzisz w tym serialu nic więcej prócz głupich historii o pijaku-nierobie, to zajrzyj na inne dyskusje. Ale na pewno nie zajrzysz, bo ty najlepiej wiesz swoje, bo jesteś alfą i omegą. Przez "klasę robotniczą" rozumiem osoby które oglądają telewizje dla samej idei "mieć coś porobić po pracy", czyli wszelakie robole, nie uwłaczając ich inteligencji oczywiście.