Andrzej Kowalewicz

7,0
218 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Andrzej Kowalewicz

zginął w 2012r. w wypadku samochodowym, po tym jak parę lat wcześniej znalazł w końcu prawdziwą miłość i został ojcem

lomia

R.i.p wielka szkoda

lomia

"Tolka Banana" - Jacka Zajdla - zabili SBcy. Nie chciał współpracować,

TheThing

ha ha ha ha ha ha ha nie chciał wpółpracować, odrzucił propozycję zostanie ministrem w rządzie Jaroszewicza, teka wiceministra tez mu nie odpowiadała, odrzucił także ofertę do Gierka aby zasiąść w Biurze Politycznym Komitetu Centralnego PZPR ha ha ha ha ha ha ha więc zrobiono z nim porządek na zdrowym ciele klasy robotniczo-chłopskiej

walkirium

Nie rozumiem Twojej dość głupawej radości i przygłupich chichotów. Zabili człowieka. Nie skorzystał z żadnej propozycji. Nie jarzysz tego pewnie, ale także opowiedział się po stronie SOLIDARNOŚCIOWEJ, także przed 1979, bo wspierał WZZ (wolne związki zawodowe wybrzeża). Mam nadzieję, ze darujesz sobie więcej głupawych uśmieszków

piotr_nartowski

nikt go ćwierćmózgu nie zabił, popełnił samobójstwo. Nie dorabiaj ideologii zgniły solidaruchu

piotr_nartowski

i doucz się historii niemoto. Zejdler działał w KORze a nie w Solidarnosci, Solidarnosc powstała w latach 80-stych po tym jak Zejdler odkręcił gaz w kuchence

walkirium

zabił się bo go żonka rzuciła , chciał się wyżalić swojej poprzedniej partnerce Trafankowskiej, ale ta go tez olała i takie sa fakty. Bezpieka nie mordowała wtedy nic nieznaczacych opozycjonistów, to nie czasy stalinizmu