Gra dobrze, ale jest jakaś dziwna. Coś w niej nie gra. Ta jej wielka twarz ma zawsze ten sam wyraz. Przypomina kamienny posąg. Niech nie kreuje się na divę, bo jest ciepłą kobietą z wielkim sercem. Na galach niestety wygląda jak jakaś zadufana w sobie matrona.
Nie wiem jaka jest w realu, whatever bo i tak jej nie poznamy raczej;p a sugerować się galami to bez sensu. Nie wiem czy udaje matronę czy po prostu ma taką naturalną elegancję...?
Nie mam pojęcia. Strasznie mnie tym odrzuca. Jolie nigdy nie zachowuje się naturalnie i spontanicznie. Wszystkie jej ruchy i gesty wyglądają jak jedna wielka gra aktorska, tyle że w realnym życiu. :) Kto wie, może gdy jest w domu zachowuje się jak normalna kobita która lubi ubrać dresy i posiedzieć na kanapie przed tv.
Ja uważam, że Angelina po prostu stała się nazbyt poważna na twarzy, rzadko się uśmiecha, bo widziała wiele zła na świecie, gdy wyruszała to tu to tam. Na pewno to odcisnęło jakieś piętno na niej, więc chyba na jej miejscu też nie cieszyłbym się złotymi i czerwonymi kolorami na jakichś galach, gdy wcześniej widziałem wiele szarości.
Bardzo podoba mi się jej dobroć i to, że walczy ze złem, ale niestety ona nawet na przemowach o gwałtach itp nie wygląda zbytnio przekonywająco, że rzeczywiście jest tym strasznie przejęta. Ktoś tu kiedyś założył temat i podał link do jej przemowy na temat bodajże gwałtów....bardziej wyglądało to na lekką kpinę z jej strony, niż przemowę płynącą rzeczywiście z jej serca.
Ale pamiętajmy, że pozory mogą mylić, a nasz odbiór również, więc można było po prostu źle przyjąć to co się działo w tamtym wywiadzie. Ważne jest, że ona faktycznie pomaga. A wg mnie nawet dla blasków fleszy pomoc jest ważna, bo nie zmienia faktu, że kogoś się uszczęśliwiło.