Miejsce w durnym rankingu filmwebu gdzie żądza trolle i debile z multikontami jest najważniejsze przecież i trzeba mieć o to okropny ból dupy .Odeszła zbyt wcześnie fajna młoda babka ,a ciebie obchodzi jakiś tam ranking ,smutne
Dokładnie, znaleźli się wybitni krytycy dbający o "rzetelność" rankingu tworzonego w większości przez pryszczate dzieci. Wielcy krytycy filmowi ku..a ich mać. W takiej chwili akurat o tym pisać barwo...
nie o pogodzie, ale uszanujcie jej bliskich, nie rozumiem po co te hejty ze w rankingu pójdzie do gory. Co sie dzieje z tym światem, czlowiek umiera a Wy macie debate na temat rankingu i oceny jej jako aktorki na durnym filmwebie
Filmweb jest od tego żeby oceniać aktorów i jest tu ranking aktorów. Dopiero to odkrywasz? I co ma do tego rodzina którejkolwiek z aktorek?
Hejting jest wtedy, kiedy to nie są fakty. A to, że nie zasłużyła na wyższe miejsce w rankingu jest faktem niezaprzeczalnym.
Hating to hating. Nieważne czy coś osiągnęła, czy nie. Większość ludzi tutaj, którzy piszą komentarze typu "Mała strata dla filmu." to gimbusy i profesjonalni hejterzy, czyli najbardziej żałosna część internetu hejtująca ludzki, którzy coś osiągnęli.
Człowiek umarł, a Ty przejmujesz się jakimś rankingiem na filmwebie? Masz jakieś problemy psychiczne?
Bez urazy, ale co ma On zrobić? Płakać za człowiekiem, którego kojarzy tylko z paru miernych filmów? Akurat stwierdził on fakt. Ludzie są najbardziej doceniani i wychwalani po śmierci. Tak było zawsze i tak jest teraz. Nie zdziwię się, jak A. Przybylska dostanie się nawet do top 100.
I żeby nie było, też mi jest jej szkoda, ale ludzie, proszę Was, nie przesadzajmy.
A co kogo obchodzi jakiś ranking jakiegoś filmweb ? Ludzie oceniają aktorkę po śmierci, bo za jej życia zapomnieli tego zrobić.
Myślę, że ona sama wolałaby pozostać na tym miejscu na jakim jest i żyć niż umrzeć i zostać pośmiertnie uhonorowaną wątpiliwą sławą w wątpliwej jakości rankingu, więc naprawdę można było sobie darować te wpisy. Ja jej oceny nie wystawiłam i nie wystawię, bo zwyczajnie za mało filmów z nią widziałam, żeby móc oceniać. Co nie zmienia faktu, że przykro mi, bo jakoś tak lubiłam ją.
Myślę, że ona sama wolałaby pozostać na tym miejscu na jakim jest i żyć niż umrzeć i zostać pośmiertnie uhonorowaną wątpliwą sławą w wątpliwej jakości rankingu, więc naprawdę można było sobie darować te wpisy. Ja jej oceny nie wystawiłam i nie wystawię, bo zwyczajnie za mało filmów z nią widziałam, żeby móc oceniać. Co nie zmienia faktu, że przykro mi, bo jakoś tak lubiłam ją.