Wreszcie Nicholson jest wyżej od tego pana. Bez obrazy ale jest trochę lepszy od Hopkinsa
no niestety nie zgodzę się z Tobą ;) chociaż bardzo cenie Nicholsona - w moim osoboistym rankingu jest mocno na trzecim miejscu to uważam że Antek to niesamowity geniusz, jego sposób gry i niezapomniane role takie jak Hannibal Lecter, czy Van Helsing powodują ze Antek powinien być na 1 miejscu w top 100...
Oj tak...Nicholson !!!! superrrr aktor...ii..szczerze powiedziawszy..pewnie i jest lepszy..3 oskardy...Ale..dla mnie, (i dzieki Bogu ze sa jeszcze tacy ludzie) Hopkins jest numer 1 wszedzie i zawsze..Osobowosc.., wszechstronnosc, niesamowity talent..no zakochac sie idzie :))
hehe, Szajba jestem z Tobą ;) kompletnie nie rozumiem w czym de Niro jest lepszy od Hopkinsa.... Antek jest mistrzem a de Niro talentem ustępuje nie tylko Antkowi czy Al Pacino ale nawet nie docenianemu niestety Robertowi Duvall... Nie twierdzę że Robert de Niro to zly aktor ale ostatnimi czasy gra w "szambie Hollywoodu" a Anthony Hopkins był, jest i będzie mistrzem i do tego posiada jeszcze klasę ;)
Anthony H. powienien być na pierwszym miejscu! Tak jak napisała któraś osoba powyżej - to jest po prostu MISTRZ kina! najlepszy aktor!
Tony górą!
Nicholson jest nawet dużo lepszy - a Hopkins to taki angielski sztywniak i mało różnorodne są jego role, a przede wszystkim bez tego polotu. Moze do ... powiedzmy bardziej teatralnych ról się nadaje, ale nie jest wszechstronny.
7,5/10 - porównam go do Morgana Freemana.
Jak można o Antku powiedzieć ze jego role są mało różnorodne - "Milczenie owiec" a "Drakula", "Człowiek słoń" a "Fracture" czy też nie wiem role Nixona, Hitlera - to wybitny aktor nadający się do każdej roli - uważam że jesteś niesprawiedliwy w swych sądach... Nicholson jest też świetny ale brakuje mu tego czegoś co właśnie znalazłem w Antku i jego grze - dlatego Hopkins był, jest i będzie dla mnie aktorem nr 1 światowego kina.... A z aktorek Meryl Streep :P
Co kto lubi... A on grał Hitlera?! Meryl Streep bez wątpienia jest świetna, aczkolwiek nie jest moją ulubioną - wole inne filmy.
Tak, to dobre role, ale Hopkins na pewno nie jest najlepszym aktorem w dziejach kina choćby dlatego, że jego filmografia jest taka sobie. Porównując z De Niro czy Brando to ma dwa naprawdę znane filmy- "Milczenie" i "Człowieka Słonia". Nie jest nawet największym brytyjskim aktorem, bo ten tytuł prawdopodbnie po wieki wieków należeć będzie do Oliviera. W tak chociażby chwalonych "Okruchach dnia" czuć natomiast styl Guinnessa. Nie mówiąc już o tym, że mało kto wie, ale Hopkins mógłby wogóle nie trafić do filmu gdyby nie niejaki O'Toole.
Hmmm... nie jestem zwolennikiem de Nira i tu przyznaję choć nie twierdzę że nie jest dobrym aktorem... aczkolwiek patrząc chociażby na ostatnie filmy i jednego i drugiego Pana chyba jednak bardziej ambitne kino i dalsze "utrzymywanie" aktorskiej klasy reprezentuje Antek... A co do de Niro - wydaje mi sie ze znacznie lepszym od niego aktorem jest Robert Duvall a niestety w Polsce mało docenianym... ale to już inna sprawa i chyba nie miejsce na dyskusje tutaj ;)