Anthony PerkinsI

8,8
6 287 ocen gry aktorskiej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Zabiła go Psychoza.

użytkownik usunięty

Nie miał po co żyć i gdzie grać. Nie zasłużył na taki los. Musiał ukrywać fakt, że jest gejem. W
tamtych czasach ludzie nie skakali z radości, gdy dowiadywali się o czymś takim.

Dzień matki

w 'psychozie' byl genialny, poza tym oblednie przystojny, malo ktory aktor moze rownac sie z
nim w kwesti aktorstwa jak i prezencji.
ten jego usmiech psychopaty...cos niesamowitego.

Na zawsze pozostanie Normanem Batesem. Na pewno zasłużył na wiecej,ale z drugiej strony jest wielu doskonałych aktorów, ktorzy nie mieli nawet tej jednej kultowej roli. On mial to szczęście.

Był w Procesie. Dla mnie modelowe odzwierciedlenie bohatera Kafki.

W Psychozie III bardzo mi przypomina Tadeusza Rossa.

Jak większość z was po raz pierwszy ujrzałem go w filmie "Psychoza" i po prostu oczarował mnie tą rolą. Mimika twarzy, ton głosu... no po prostu urodzony "psychol" :)
Od tamtego czasu nie sądziłem, że mógł zagrać jakąś inną postać w innym filmie niż szaleńca. Nie z tą maską jaką przykleiłem mu po seansie "Psychozy"...

więcej

http://www.filmweb.pl/person/Andrew+Garfield-502217

Współautor (wraz ze Stephenem Sondheimem) kapitalnego scenariusza dreszczowca "OSTATNIE SŁOWO SHEILI". Przewrotnego, zupełnie nieprzewidywalnego, zabawnego i wciąż świeżego filmu.
Warto poznać talent Perkinsa od tej strony!

Jak on ślicznie śpiewał. Bardzo ładny głos. Po angielsku i ślicznie po francusku.
Ale po roli Batesa wszedł mi do głowy do tego stopnia, ze każde jego zdjęcie kojarzy mi się jakby był ukrytym psychopatą-Nawet zdjęcie z dzieciństwa ;)

sceny gdy Norman rozmawia z Marion, ona je kolacje i mówi o losie ludzi starszych. Wtedy Norman się pochyla i jego oczy - są już oczami mordercy, nie właściciela pensjonatu. Niesamowita gra! Dosłownie w przeciągu sekundy zmiana całej osobowości i odsłona szaleństwa. A potem znów siada wygodnie w hotelu i prowadzi...

W którym filmie Anthony Perkins wyskakując z okna nadziewa się na pręt ogrodzenia

Bo bardzo młodo wygląda jak na kogoś kto miałby 80 lat gdyby żył.

Kojarzenie go z czterokrotnym wcielaniem się w rolę Normana Batesa jest dość krzywdzące. Zagrał wiele innych ciekawych ról, m.in. w westernie "Gwiazda szeryfa" i kryminale na podstawie Agathy Christie "Morderstwo w Orient Express".

w filmie Alfreda Hitchcocka zaistniał w kinie wielkiego formatu.

Aczkolwiek paradoksalnie został tym samym z na dość długi czas przyklejoną etykietką tej postaci, a trzeba pamiętać, że wcielał się w nią, aż cztery razy (z nienajlepszym skutkiem).

Norman Bates

użytkownik usunięty

Genialnie zagrał w "Psychozie" Hitchcocka, natomiast brak Oscara dla niego (a nawet nominacji) to
jakaś pomyłka. Wielka szkoda, że tak wcześnie zmarł i to na taką straszną chorobę jaką jest AIDS.

Mój 1000 głos.

!1!Gary Oldman-"Leon"!2!Heath Ledger-"The Dark Knight"!3!Anthony Perkins-"Psycho"

mam wrażenie jakby było zrobione całkiem niedawno ;) świetna rola w Psychozie.Wygląd
chlopaka z sąsiedztwa, miłego, sympatycznego, niepozornego .. a jednak ;) Hitchcock nie
mógł wybrać lepiej.

Słyszałem, że on zmarł na AIDS. Gdzie indziej czytałem, że na zapalenie płuc. Biografia na filmwebie nic nie podaje o jego śmierci. Może mi ktos to wytłumaczyć?

Zagrał tam moim zdaniem genialnie, a jego niesamowite spojrzenie z uśmiechem
psychopaty - niesamowicie wiarygodne. Znakomita rola Normana Batesa. Muszę obejrzeć
więcej filmów z jego udziałem.

Nawet nie sądziłem że zagrał aż w tylu filmach choć już chyba na zawsze pozostanie w pamięci jako Norman Bates.

mnie zagrał jedną z najlepszych ról w historii kina chodzi oczywiście o Psychozę i o rolę tajemniczego Normana Batesa.

1. Psychoza
2. Nędznicy
3. Proces
4. Morderstwo w Orient Expressie
5. Paragraf 22

Według mnie jeden z lepszych aktorów, szkoda, że niedoceniano i nie wykorzystano jego talentu do końca.

Jego zona zginęła 11 września 2001 roku w samolocie który uderzył w WTC

- zdecydowanie niewykorzystany aktor o nieobliczalnym talencie, godnym najlepszych:

MONTGOMERY CLIFTA
JAMESA DEANA
MARLONA BRANDO

szkoda niewątpliwego talentu PERKINSA

a brak nominacji do OSCARA za rolę w "PSYCHOZIE" to szczyt głupoty

Kiedy na niego patrzę, obojętnie w jakim filmie, widzę w nim tego nieobliczalnego Batesa z "Psychozy". Niektórzy aktorzy są niejako identyfikowani z jedną z ich ról - Perkins bez wątpienia jest, a właściwie był jednym z nich.

Ten aktor na zawsze mi się będzie kojarzył z inspektorem policji Javertem z "Nędzników"ilekroć sięgam nawet po ksiązke to ta postać w jego wykonaniu staje mi przed oczami.No i jeszcze był wspaniały jako Norman Bates w "Psychozie".

Chyba najlepsze swe role odgrywał w filmach z serii "Psychoza".Znakomicie się wcielił w "niewiniątko",opętane przez swą apodyktyczną matkę,Normana Batesa.