Kreacja Greene w 'Zmierzchu' skojarzyła mi się z postacią Śmierci z Sandmana - dziewczyna drobna i szczupła, z szaloną fryzurą i ta sympatyczna buzia:) jeżeli kiedykolwiek nakręcą 'Death's Day', ta aktorka pasowałaby tam świetnie. Póki co ma u mnie plusa za uprzyjemnienie nieco nudnego filmidła...