"Under my Skin" trzymała wysoki poziom ale "The Best Damn Thing" to totalna zenujaca komercja ;/ a szkoda bo w poczatkach swojej kariery Avril szla dobra droga tak teraz znacznie zeszla z dobrej trasy ;/
zaby nie bylo niedomowien chodzi mi o single zapowiadajace ta plyte - bo plyta jeszcze nie ma ;] Single slabe to i plyta z pewnoscia tez ;O
Zgadzam się 'Girlfriend' jest żenujące. Taki popowy, pseudo-punk. Żal ludzi, którzy mówią że stała się blond lalą bo wydoroślała. Właśnie widać po najnowszym teledysku. Pozerka :-) Pierwsza płyta była ok, druga mnie już nudziła.
Kilka słów od tłumacza -
Słyszał ktoś kiedys b-sides Avril?
To były własnie JEJ kawałki, które odrzuciła wytwórnia.
I ta sama wytwórnia napisała dla niej nowe piosenki <czytaj calą Let Go> i stworztyła nowy wizerunek.
Wiec do Let Go dołozyła tylko nazwisko, nic więcej.
No i te bzdury ,ze to ona wszystko napisała etc.
Under My Skin to wysoki poziom? Bardzo ciekawe.
Popowa płyta, monotonna, monotematyczna.
Duzo 'o o o' oraz 'na na na' <juz pomijając 'yeah yeah yeah'> przemiaszanych wyznaniami typu "kiedy mnie całowałes czułam coś, co sprawiało ,ze robiłam och och" czy historiami, w których ktoś "chce iśc do domu ,ale nikogo nie ma w domu".
O taaak, bardzo wysoki poziom.
Poza tym, w kółko o tym samym.
Och jak ja cie kocham, a ty mnie nie, mielismy byc ,ale ty nie byles" i w kołko o tym samym.
Co płyta to inny wizerunek.
No ,ale ona ciągle jest SOBĄ.
Ciekawe.
Na szerokie spodnie jest za dojrzała ,ale na spodniczki, gdzie jej tylek widac, to jest w sam raz. Załosne.
Avril nigdy nie była na dobrej drodze.
Tylko my nei chcielismy tego zobaczyc.
Widzielismy to , co chcielismy widziec.
Mówie takze o sobie, bo tez dalam się nabrac.
Dlaczego juz oceniacie album ,który jeszcze się nie ukazał?
Komercyjne?
A czy to coś złego? Wszystko jest komercyjne. Kazdy kto sprzeaje swoje produkty jest komercyjny.