Szok i niedowierzanie towarzyszy mi w tym momencie, właśnie zorientowałem się, że zajrzało tu tylko 15 osób. Sam pojawiam się tu późno, ale nie zmienia to faktu, że Juno Reactor słucham już od dawna i do tej chwili wciąż nie mogę uwierzyć, że Polacy nie są zaznajomieni z tak wspaniałą i różnorodną muzyką. Szkoda, że wiele miernot okupuje top listę, a taka perełka jak Ben Watkins i jego dziecko Juno Reactor leży w kącie zapomniana (albo w ogóle nieznana). Coraz częściej zdarza mi się powtarzać słowa Kuby Wojewódzkiego "Polacy mają fatalny gust" i za każdym razem wydaje mi się, że jestem coraz bliżej uwierzenia w te słowa. Bo jak można nie znać Juno Reactor?
wiesz, moze być tak, ze ludzie kojarzą Juno Reactor z Matrixa itd. Ale ze jest to zwiazane z Benem Watkinsem moga już nie wiedzieć... CO jest dosyć nawet zrozumiałe.
Muzyka z Matrixa jest świetna i pewnie niejedna osoba to potwierdzi
Juno bez Bena to nie Juno:)
co do gustu Polaków - oni niezbyt wiedzą gdzie szukać i tyle, w tym problem.
Juno Reactor to nie masówka, niech będzie tam gdzie jest w tej chwili, ludzie którzy szukają czegoś więcej niż tylko trzy minutowej radiowej papki, którą jesteśmy ciągle zalewani znajdą nawet JUNO .
A album "Bible Of Dream" - genialny, zresztą pozostałe też.
Zacznijmy od tego, że JR niezbyt dużo filmów zilustrowało swoją muzyka, to portal filmowy w końcu ;-) A co do JR, to i tak sporo zyskało na popularności w momencie, gdy twórcy Matrixa je "odkryli" w okolicach 2001 r. - boję się myśleć, jak mało znana do tej pory byłaby to formacja, gdyby nie ten fakt.