Tak, a Tony niedawno zabił człowieka. Ot, taka ciekawostka. I szkoda tylko, że to nie żart ;/

Anthony Lovato nie zostanie oskarżony o morderstwo
Były wokalista grupy Mest nie zostanie oskarżony o zamordowanie nowego przyjaciela swojej byłej dziewczyny.
25-letni Wayne Hughes zmarł w niedzielę (25 marca) w wyniku ran kłutych, które zadał mu Anthony Lovato podczas sprzeczki na parkingu. Po zranieniu rywala rockman wezwał policję i oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości tłumacząc, że Hughes, który spotykał się z jego byłą dziewczyną, zaatakował go.

Rzeczniczka prokuratury w Los Angeles poinformowała w oficjalnym oświadczeniu, że muzykowi nie zostanie postawiony zarzut morderstwa. - Nie udało nam się znaleźć wystarczających dowodów, które ponad wszelką wątpliwość potwierdzałyby, że w tym przypadku zabójstwo nie było uzasadnioną formą samoobrony - powiedziała rzeczniczka podkreślając, że obaj mężczyźni przez ponad rok spotykali się z tą samą kobietą.

(Onet)

---

Jak widać, zrobił to w obronie własnej. I ja w to wierzę. Może jestem wobec niego zbyt bezkrytyczna, ale on nie mógł zrobić tego ot, tak.

Ja też w to wierzę. Wątpię, żeby Tony z zimną krwią zabił człowieka. Tylko szkoda, że musiało do tego dojść. Dzień wcześniej w czasie ich sprzeczki interweniowała policja. Panowie mogli wziąć sobie na wstrzymanie.