...
Powiem szczerze, że nie mam zielonego ani żadnego innego pojęcia z jakiej, za przeproszeniem, du.py się ten zespół wziął.
Do całkiem niedawna kłóciłam się na zabój z koleżanką, że osławiony "Bill z Tokio Motel, Hotel czy inny burdel" to osobnik płci żeńskiej.
Chcąc dowieść swej racji uruchomiłam komputer wielce przekonana, że się nie mylę. Weszłam na Wikipedię, ponieważ wydała mi się najbardziej wiarygodnym źródłem informacji. Następnie zaś po nerwowym walnięciu w "enter" moje gałki oczne poleciały daleko ponad horyzont.
W swym nędznym żywocie ani bodaj żadnym innym nie powiedziałabym, ba, nawet nie przeszłoby mi przez myśl, że "Bill" to facet, mężczyzna, chłopiec jak kto woli.
Jednakże po jakimś czasie odetchnęłam z ulgą biorąc pod uwagę możliwość, że jegomość solista został wykastrowany.
Zaiste..ulga była wielka.