Lorne Marvo, okropny psychol, ale jak go nie lubić? :)

KarinaZZ - ja się złapałam na tym, że chciałam, aby Malvo dopadł Lestera, bo to właśnie Lestera najbardziej nie lubiłam w serialu.

Właśnie! Lestera było trudno lubić, był jakiś taki oślizgły i tak brzydko wystawił tą swoją drugą żonę.

chyba żartujesz gruba policjantka i jej ciotowaty mąż który swoją drogą po finale powinien dostać czape za morderstwo byli najgorsi

Dlaczego ciotowaty? Ludzie są różni, nie każdy rodzi się twardzielem. Koleś był po prostu wrażliwy i dlatego nie leżała mu praca w policji. Podobnie zresztą było z tym nowym komendantem, który w ostatnim odcinku sam przyznał się do tego, że to nie jest robota dla niego.

Ja tą policjantkę i jej jak go określiłeś "ciotowatego" męża bardzo polubiłem, ponieważ to byli najsympatyczniejsi bohaterowie serialu, a poza tym prości i dobrzy ludzie.
Lorn Malvo także zyskał moją sympatię, ponieważ był jaki był, psychopatą prawdopodobnie się urodził.
Natomiast najgorszym, najobrzydliwszym charakterem był zdecydowanie Lester. Nie znoszę takich ludzi, oślizgłych, nadętych cwaniaczków.

Co do jednego się jednak zgodzę - zdziwiłem się, że nie obeszło się bez konsekwencji po morderstwie Malvo. Grimly strzelał do niego nie w obronie własnej ale w zasadzie zabił go z zimną krwią. Należeć, należało mu się ale w realnym świecie Grimly pewnie odpowiadałby karnie za to, że go zastrzelił.

Psychopatą nikt się nie rodzi. To nie wada genetyczna. Psychopatą człowiek się staje, zwłaszcza w procesie socjalizacji i wynoszenia złych wzorców z domu. Ale mniejsza o tym, bo serial nie porusza tutaj wątków psychologicznych Malvo, więc też nie ma sensu abym się nad tym rozpisywał.

Co do konsekwencji po morderstwie Malvo - są kraje gdzie nie mają tak popier%)#%@ prawa jak u nas. W nich za zabicie seryjnego mordercy nikt nie będzie Ci stawiać zarzutów, tylko pogratuluje i podziękuje (zwłaszcza że w tej sytuacji jego życie również było zagrożone, a przy okazji odwalasz pracę policji). Zwłaszcza że to była malutka społeczność i wszyscy się znali i nikt nie zamierzał mu stawiać zarzutów. A prawo ma być dla ludzi, nie ludzie dla prawa.

Była swojego czasu głośna, a nawet bardzo głośna historia gdzie ojciec nakrył pedofila z sąsiedztwa na molestowaniu swojego syna (USA). Wpuścił mu taki wpier$% że koleś był na granicy śmierci, jego ryj wyglądał jak dobrze ubity kotlet na niedzielny obiad, a później zadzwonił na 911 i powiedział że złapał pedofila przy akcie, spuścił mu wpierdo@%, tylko żeby się pośpieszyli z karetką bo gość może nie przeżyć.
Nikt nie stawiał mu zarzutów, i tak być powinno. To jest normalne podejście. Tylko w polsce ludzie są nauczeni że nie mają prawa się bronić, ani bronić swojego. To postkomunistyczne myślenie które pora zmieniać.

W Polsce jest gorzej niż w Chinach. W Chinach ludzie rozkładają swoje własne stoisko z warzywami lub czymkolwiek innym i na tym zarabiają. W Polsce to by nie przeszło. Po pierwsze trzeba mieć pozwolenie na handel. Oglądałem reportaż Cejrowskiego z Meksyku. Miasto biedne, brudne ale ludzie żyją tam tak jak chcą. Nikt ich nie krępuje. Przynajniej durne prawo. Każdy zarabia tam jak może.

Co do tej psychopatii - tak, wiem o tym, że środowisko i wychowanie mają olbrzymie znaczenie. Ale genetyka też ma tutaj coś do powiedzenia. Niektórzy mają większe predyspozycję do pewnych zachowań inni mniejsze. Nie każdy psychopata wychowywał się w toksycznym środowisku. I nie każdy w dorosłym życiu zostaje mordercą. Wielu robi zawrotną karierę. I odwrotnie - są i tacy, których dzieciństwo było totalnie pokręcone, naznaczone przemocą ze strony rodziców i rówieśników, a mimo to ci ludzie nie stają się jednostkami psychopatycznymi. Chodzi mi o to, że genetyka też odgrywa tutaj jakąś rolę. No ale poza tym się zgadzam z twoją wypowiedzią.

nie do końca. Czytałem biografie seryjnych zabójców i czesto od dzieciństwa wykazywali cechy zwyrodnialców, widać to było w ich stosunku do zwierząt, na przykład Richard Kukliński jako dzieciak z nudów zabijał koty a Jeffrey Dahmer zabijał wszelakie zwierzeta aby pozniej obserwować ich proces rozkładu.Pasjonowała go śmierć. Słynny z przełomu wieków kanibal i morderca, głównie dzieci Albert Fish na wczesnym etapie swojego zycia lubował sie w zadawaniu bólu stworzeniom. Na marginesie Albert Fish był pierwowzorem literackiego Hannibala Lectera. Ostatnio ojciec aresztowanego oskórnika z Krakowa powiedział ze jego syn od dziecinstwa był dziwny,jako dziecko stwierdził ze wszystkie psy, koty i gołębie są zbędne na świecie. Ci ludzie rodzą się z jakąś skazą osobowościową, otoczenie i wychowanie moze co najwyzej uwypuklic i jeszcze bardziej uzewnetrznic ich psychopatię

Psychopatą można się urodzić dzięki wadzie genetycznej, polegającej na niewykształceniu/ upośledzeniu ośrodka odpowiedzialnego za empatię, znajdującego w płacie czołowym mózgu. Najlepszym przykładem z naszego podwórka był Karol Kot, który w tym miejscu mózgu posiadał guza. Wiadomo to już od lat 70

No zdecydowanie, sześć żon to nie każdy ma w "dorobku"

jest niezwykły,ale też zabawny. w eagle eye często rozśmieszał ekipę swoimi pomyłkami,ma poczucie humoru.

uwielbiam go jako aktora, ale sprawia wrażenie faceta, z którym niekoniecznie wszystko jest tak jak powinno. z resztą! kto się żeni 6 razy!?

No właśnie:) Też mi się trochę wydaje, że jest zdrowo pogięty! Pewnie dlatego taki sugestywny w swoich rolach. Uwielbiam go jako aktora, ale prywatnie bym raczej nie chciała go znać.

Przynajmniej jego ostatnia laska podeszła z rozsądkiem. Wyszła za niego dopiero po paru latach :)
Może gość po prostu był wychowywany religijnie, i stąd ta presja na małżeństwa. Choć racja, na nasze standardy 6x to masakra :D

ja tam chcialbym go zobaczyc z indiancem. Wydaje mi sie ze indianiec to wiekszy psychol xdd

Mówisz genialny, zgadzam się, ale zachęcam Cię do sięgnięcia po jedną z jego pierwszych perełek i to jedną z tych odbijających mocniej światło. "Sling Blade", bo taki ma tytuł, zrobił na mnie kilka dobrych latek temu szokujące wrażenie i sam Billy jest nie do poznania.

raczej bardzo utalentowany. malvo mial nie jedno oblicze