Zacząłem sie nią interesować już jako 7-letni chłopczyk i uwielbiałem ją jako cudowną piosenkarkę oraz kompozytorkę o nie samowitym głosie... Jednak po obejrzeniu "MTV unpluged" oraz "Tańcząc w cimności" pokochałem ją. Do tego myśle, że można ją dołączyć do ludzi, którzy zmienili film współczesny, bo przecież jej teledyski to prawdziwa sztuka (często bardzo nowatorska). Jestem jak najbardziej na plus i nikt mnie nigdy nie przekona na inny pukt widzenia (swoją drogą już niejedni już próbowali...)