Dwie pierwsze płyty katowałem kiedyś przez miesiąc w kółko... Ostatnia - Howl - ciężko mi się do niej przekonać. Nie umiem przestawić się "gitarowego" hałasu na coś a'la country:/
a ja z kolei najbardziej lubie właśnie Howl, jakoś ten bluesowo-countrowy klimacik mi podpasował. Ale fanką jestem od pierwszego singla. Zobaczymy co przyniesie "Baby 81" już 1 maja, ma być ponoć syntezą trzech poprzednich krążków :) No i oczywiście jakaś trasa koncertowa ;>