Nie pasuje na Serenę!!! Owszem, jest fajna, dobrze gra, jest nawet ładna, ale żeby SERENA!!!!!????? Zerena van der Woodsen!!!! Halo, czy ktoś tam jest? Pani Ziegesar, słyszy mnie pani???
Dokładnie... jest ładna itd. widziałam ją w "Stowarzyszeniu...", ale... nie pasuje na Serenę! Serena w książce jest piękna, zjaiwskowa. A ona? O nie...
nie no, jest taka se. bardzo ładna i w ogóle, ale macie trochę racji, nie zbyt bardzo pasuje mi na Serenę.
Serena była W KAŻDYM CALU idealna!!!! A Blake ma taki mocno krzywy zgryz...:/
Aktorkę grającą Blair zniosę, nie jest taka jak na zdjęciu, nawet pasuje, ale Serena???? Tragedia!!!! Też ją widziałam w "Stowarzyszeniu..." i na Bee pasowała, ale do Sereny jej daleko...
Mi tez nie pasuje, ale Blair jest jeszcze gorsza!
Miala byc sliczna brunetka, a aktorka, ktora ja gra jest szczerze mowiac tragiczna.
Mi też nie pasuje jako Serena, jest ładna, ale nie jakoś zjawiskowo. Przy takiej Blair powinni wybrać kogoś dużo ładniejszego. Chociaż ja Blake i tak bardzo lubię, chociażby za SWD:D
zgadzam się;) od sereny bije blask i taki wewnetrzny spokój. jest bardzo dostojna ... sami wiecie... Ona mi nie zbyt pasuje na serene.. A moze macie propozycje kto by zagral serene lepiej?? ;)
mi nawet odpowiada Emilie de Ravin. W kiczowatej drugiej wersji "Carrie" była jedyną ciekawą złośliwą osobą, a "Lost" gdy była matką bbyła niesamowicie spokojna i jakby coś od niej biło, jakieś wewnętrzne światło. Innymi słowy - potrafi zmieniać twarz, a taka była Serena:D
gdzie widziałaś (albo przez co ściągałaś )Carrie? ? bo ja próbowałam ale mi sie nie znalazło a chce to obejrzeć dla jednej aktorki x)
ja bym widziała w tej roli sienne miller bo ona w rzeczywistości jest taka sama jak Serena z książki i wychowała się w NY więc nie miałaby mniejszego problemu z wcieleniem się w serene. Chociaż uważam że Blake Livley bardzo pasuje do tej roli:)
ta aktorka jest wizualnie beznadziejna.. moim zdaniem serenę mogłaby grać Mischa Barton, lub Sara Paxton.. a blair rachel Bilson :D W ogóle Nate tez beznadziejny jest. kurde.. Jenny jest najładniejsza, a w ksiazce własnie ejst najbrzydsza.. ale ja nic nie mówie ;/
chcesz mieć powtórkę z the o.c.? moim zdaniem mischa barton jest za mało radosna i żywiołowa, a co do Bilson to ona jest dobrą aktorką ale blair była bardziej "arystokratyczna", no i oczywiście obecna aktorka idealnie wygląda przy boku chucka a to najważniejsze xD
ale Serena bya idealnie piękna! i strasznie lekkomyślna! Cóż, może Blake sobie dobrze gra, ale filmowa Serena NIE JEST prawdziwą Sereną! Wszyscy chyba zdajemy sobie sprawę jak się baaardzo różnią....
Mnie ona kompletnie nie pasuje na Serenę... W książce było jasno i czytelnie napisane, a nawet wiele razy podkreślane, że Serena to piękność, która zawsze i wszędzie cudownie wygląda. A ta dziewczyna... moim zdaniem jest przeciętna. Aktorka grająca Blair jest od niej o wiele ładniejsza.
ZGADZAM SIĘ, W OGÓLE NIE NADAJE SIĘ NA SERENĘ! JEST ŁADNA, ALE NIE WYSTARCZAJĄCO. TA AKTORKA (LEIGHTON MEESTER?), KTÓRA GRA BLAIR JEST O NIEBO ŁADNIEJSZA I IDEALNIE PASUJE DO SWOJEJ ROLI... ZA TO NIE WIEM JAKIM CUDEM OBSADZILI W TYM SERIALU BLIKE LIVELY.
Blake ma coś w sobie, co przyciąga... Teraz, po premierze, nie wyobrażam sobie innej Sereny, choć czytałem tylko "Gossip Girl Prequel" i wyobrażałem ją sobie z prostymi włosami, ale ogólnie to bardzo podoba mi się Blake jako panna Van Der Woodsen :)
Mi też Blake nie pasuje na Serenę. Inaczej ją sobie wyobrażałam... Co do Blair to moim zdaniem jeszcze większa porażka. Blake jest już lepsza.
przeciez nie ma nikogo kto wygladalby jak serena, tak bardzo idealnie wiec naprawde nie wiem czego sie
czepiacie blake?? nie mowie ze ona jakas tam pieknscia jest ale wcale producencentom serialu nie zalezalo na
dokladnym odzwierciedleniu ksiazki!!! swiadczy o tym fakt ze do roli sereny chcile zaangazowac lindsay lohan!
to dopiero bylaby porazka :P blake mi pasuje tak na 20 % ale coz jak juz mowilam serena byla jedyna i
niepowtarzalna.
prawie 100% zgdadzam sie z tym.
S byla idealna, a nie ma osob idealnych, wiec nikt nie bedzie taki jak S.
a Blake moze nie jest super piekna, ale ma cos w sobie. i ma to z S ze prawie zawsze dobrze wyglada.
zgadzam się, juz się tak przyzwyczaiłam do Blake, że nie wyobrażam sobie nikogo innego na jej miejscu ;)
dla mnie też jest idealna do tej roli. Pozatym co z tego czy pasuje czy nie ma ta rolę i nikt na to nic nie poradzi. Takie gadanie ejst beznadziejne
MOimzdaniem na Serenę pasuje Malin Akerman. MOze nie dokońca xD. Ale 100 razy lepsza od Blake. Ona... Eh... Ona pasuje do innego typu ról. W stowarzyszeniu w. d. zagrała bardzo fajnie, ale nie w PLOTKARZE!!! LUDZIE!!! Ona się do tej roli NIE-NA-DA-JE!!!
i ja się z tobą zgadzam.
nie wyobrażam sobie, absolutnie nie mogę sobie wyobraźić, że Serene miałby grać ktoś inny.
Blake gra fantastycznie i ma w sobie coś co sprwia, że kiedy na nią patrze aż się uśmiecham.
jest urocza.. Ma klasę, styl, urok..
Jak dla mnie strzał w 10!
Hmmm, może gdybym czytała książkę podzielałabym wasze zastrzeżenia, ale jako widz "nie obarczony" swoimi wyobrażeniami związanymi z pierwowzorem, stwierdzam, że do mnie kreacja Blake, podobnie jak i aktoreczki grającej Blair, zwyczajnie przemawia. Obie stworzyły fajne, wyraziste, ale nie przesadzone postacie, które zwyczajnie dobrze się ogląda.
A jeśli chodzi o osoby, którym odmienność bohaterów serialowych od postaci książkowych bardzo przeszkadza:
Po pierwsze słowo pisane jest mniej jednoznaczne niż obraz. Owszem, autor przedstawia jakiś opis bohaterów, ale ów opis u każdej osoby generuje inne wyobrażenia, nie zawsze z nim zgodne. Nie jest możliwe dobranie idealnej aktorki do postaci literackiej.
Po drugie: nie zawsze to, co sprawdza się w fabule literackiej, sprawdzi się również na ekranie. Każdy nośnik ma swój własny język, także jeśli chodzi o kreacje bohaterów. Zastanowiłabym się, czy aby ta modyfikacja bohaterów nie wyszła serialowi na dobre.
Po trzecie: Blake naprawdę jest śliczna.
podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami :D
czytałam książki, a mimo to twierdzę,że dobrze dobrali Blake do tej roli ;) przyznam się, że z początku miałam pewne wątpliwości, jednakże po pierwszym odc. całkowicie one ustąpiły :)
Moim zdaniem też nie pasuje. Tzn, Blake gra bardzo dobrze, ale niektórych rzeczy po prostu nie da się przeskoczyć. Tak jak w jednym odcinku (jeden z pierwszych pierwszej serii) Blair i Serena idą ulicą i mijają jakiś kolesi, a Blair mówi z pretensją do Sereny "widzisz? jak zwykle! gapią się na Ciebie!". no błagam, porównując te dwie, to wiadomo, że 90% ludzi spojrzałoby w pierwszej kolejności za Blair :) Nawet najlepsza aktorka nie zagra ładniejszej od swojej koleżanki niż jest w rzeczywistości.
Blake Lively jest ładna, urocza i ciepła, dobrze gra, i generalnie wzbudza sympatię. ale niestety, w tym serialu mi nie pasuje. może gdyby wybrali brzydszą aktorkę na Blair... ;)
Obejrzałem kilka odcinków tego cholerstwa, i jako, że widzę sporo herezji muszę zabrać głoś.
Mianowicie, to że Blake Lively jest od Leighton Meester atrakcyjniejsza to niezaprzeczalny fakt.
Ta pierwsza wygląda na trochę starszą niż jest, co dodaje jest sporo zewnętrznej dojrzałości. No i ma miły wyraz twarzy. Trzeba jeszcze dodać, że ma świetne nogi, z resztą całe ciało... 178 to niezaprzeczalny atut ;)
Meester jest niska, pospolita, w serialu sztuczna. Wygląda jak dziecko.
Lively ją nokautuje i tyle.
W ogóle czemu zawsze, dosłownie zawsze, dziewczyny oceniają urodę innych dziewczyn? Wiadomo, że mają do tego prawo, ale pojęcia prawie zero ;-)
Witam. Nie czytałem książki, za to pierwszą serie serialu obejrzałem całą. Zastanawiam się czemu wszyscy tak podniecacie się Blake Lively, czytając wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie, że zazdrościcie aktorce urody. Może właśnie to ta dziewczyna spodobała się reżyserowi w tej roli i wybrał ją spośród wielu innych kandydatek. Proponuje tym którym nie podoba się Blake Lively w roli "S" wstawić się do reżysera serialu ze skargą i powiedzieć mu prosto w twarz co się myśli. A żeby się już nie bawić to proponuje wszystkim poprawić scenariusz i kazać by nakręcili serial jeszcze raz. Pozdrawiam
Blake ciężko odmówić urody i uroku...
ale S miała być idealna, wzbudzać ZACHWYT, miała wyglądać zjawiskowo!
Za to Blair zawsze była brzydsza od niej, pozostawała w jej cieniu - nie da się tego ukryć...
A w serialu Serena jest "tylko" ładna, nie robi zbyt wielkiego wrażenia. W przeciwieństwie do B. która wg mnie ma świetny styl i jest piękna...chyba komuś się tu role pomyliły =/ Nie pasuje to do postaci książkowych. Ten serialowy zachwyt nad Sereną po prostu jest dla mnie śmieszny, bo nie ma nad czym po prostu...Blair wygrywa pod każdym względem.
Naprawdę mogli się bardziej postarać jeśli chodzi o wybór Sereny.
Wszystkie te aktorki, ktorych nazwiska podaliście sa o wiele brzydsze od Blake, wiec nie rozumiem o co wam chodzi. Mi sie podoba ta aktorka !
Julie Gonzalo? ! Nie pasuje...
Blake pasuje, tak sobie wyobrażałam Serenę. Nie jest piękna, ale czy znacie piękną aktorkę? Ja nie, przynajmniej żadna nie pasuje. Nie ma ludzi idealnych jak książkowa S. Nie, nie i nie...!
seria książkowa i serial się bardzo od siebie różnią. na początku nie pasowało mi dużo rzeczy. jednak teraz, oglądając drugą serię twierdzę że to nawet i dobrze. Serena ma inny charakter od tej z książki :]
Nie wydaje mi się, żeby Sienna Miller była w czymkolwiek lepsza od Blake.
To raz. A dwa, znalezienie aktorki idealnie pięknej a rónocześnie
pasującej do roli graniczy z niemożliwością. Wg mnie na przykład idealnie
piękna jest Charlize Theron ale, i za stara i nie pasuje. No przykro.
Rzeczywiście. Zgadzam się. W książce jest opisana jako bogini piękności. Chodzący ideał wręcz. Odrobinkę nie pasuje. Chociaż nie mówię ze jest brzydka.