Grupa, która stała się sensem, istotą mojego życia, gdy do uszu moich dobiegł dźwięk "Beetlebum" - od tego czasu Blur w moim przypadku to obiekt maniakalnego, dzikiego fanatyzmu, obsesyjnego uwielbienia...
Wpadam w niepojęty trans, euforię, obłęd gdy słyszę niebiański głos Damona, te niekonwencjonalne brzmienia, a "13" wielbię pod niebiosa ("Coffee & TV", "Caramel", "Tender", "Trimm Trabb"...ahhhh...)!
Kocham...nade wszystko kocham! <3
"13" i "Think Thank" - cud miód, majstersztyk, klejnoty, brylanty sztuki muzycznej, olśniewające poematy, arcypyszne smakołyki, ambrozje... Ah! Aż określeń brak! :D
"A co się dzieje z parklife.pl?" - bardzo dobre pytanie, sama chciałam komuś zadać - przekształciło się w portal informacyjny? :|
Opierając się na moich długofalowych, żmudnych poszukiwaniach żadna polska strona o Blur nie istnieje :(
"13" i "The Great Escape" :D
Może parklife jeszcze powróci...ulepszony? <iskierki nadziei w oczach>
O taaak! :D "The Great Escape" za "Stereotypes", "Charmless man", "Universal", "Country house"... - bez zbędnego wymieniania - ZA WSZYSTKO! :D
A czemu ja mam przeczucie, że parklife nie powróci? ;( Ah, muszę się uzbroić w optymizm i solidną porcję nieugiętej nadziei :D