Brad Pitt

William Bradley Pitt

8,7
210 763 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Brad Pitt

Jak można z taką paskudnąi brzydką, kwadratową gembą zrobić karierę 'przystojniaka'?! Bo chyba nei aktora, jaką szkołę ten pan skończył? Ma chociaż talent? nopemA ta jego żmija jeszcze gorsza. Nigdy nie dorówna Cate Blanchett, Pacino, DeNiro, Spacey'emu - PRAWDZIWYM ,wykształconym aktorom.
tyle w tym tem

luza

NIE ODPISUJCIEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Purplecuckoo

Kurde, nie posłuchali Cię ;) ;)chyba im się nudziło.

luza

Bardzo emocjonalna wypowiedź. A emocje mają to do siebie, że zakłócają racjonalną ocenę .

Co do urody - nie wypowiadam się, nie interesują mnie mężczyźni.

Jeśli chodzi o warsztat: nie da się ukryć, że nie jest to poziom De Niro, Pacino czy Freemana. Niemniej uważam, że gra coraz lepiej. W "Bękartach .. " zagrał wybitnie; mimika, sposób wysławiania się - wszystko na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że będzie się rozwijał.

luza

kwestia gustu..a ci..? michael berryman,dj qualls,lyle lovett,jorge garcia,danny trejo..?

luza

Najpierw proponuję wziąć do ręki słownik ortograficzny i sprawdzić pisownię niektórych wyrazów (,,GEMBA????") a potem wrzucać komuś, że jest niewykształcony, to tak na marginesie;)
Fakt- może Pacino nie dorównuje, ale na pewno nie można mu zarzucić braku talentu. Jego kreacje w Siedem, 12 małpach, Babelu, Wywiadzie z Wampirem- jeżeli nazywasz to brakiem talentu, to chyba zachodzi tu jakieś nieporozumienie.
Co do urody, to nie będę się wypowiadać, bo chyba jednak nie o to tutaj chodzi... Ale jedno jest pewne- Pitt raczej nie stawiał na karierę przystojniaka, bo w jego karierze nie uraczysz ról amantów rodem z ,,Titanica". Gdyby stawiał na tę drogę, to czy zagrałby Jeffreya w 12 małpach, szaleńca z rozbieganym wzrokiem? Albo rolę kompletnego ofermy i nieudacznika w Mexicanie? No wątpię... A to, że Bozia dała całkiem ładną buźkę, to już nie jego wina:P

użytkownik usunięty
Ar_wen

Ja tylko powiem : Chcialaby<m ż'zobaczyc ciebie, moze dasz jakies swoje zdjecie na avatar.
A tak na marginesie , to zwyczajny niedorobiony prowokator, na ktorego nie warto zwracac uwagi (choc sama to zrobilam, moj blad)

Kto Pitt jest prowokatorem? Hahaha, w sumie,,,dobre.
Nie no, ok, może i tam trochę talentu ma. Ale chodzi o sposób robienia kariery. Wyjechł z jakiegośzadupia, by 'zostać gwiazdą filmową'. To jest jużbłąd myslenia. Jeśli chcesz być aktorem, to po to, żeby opowiadać ludziom historie, zagłębiać sięw różne stany, odkrywać nowe obszary. A to, co robi teraz z tą andżeliką, czy jak jejtam jest żałosne. Ta otoczka władców świata. Może niech sobie kupią małe państwo w afryce, będą jeszcze bardziej 'możni'. Fajne jest tylko to, że dają kasę na carytatywne cele (która im przychodzi za kilka zdjęć bachorów, więc to nei jest jakiś wyczyn) .teraz chcą lotnisko zbudować w domu ;/Prawdziwy aktor chroni swoje życie prywatne i rozmawia o filmach, czy teatrze, a nie hodzi do kosmetyczki na 2 h dziennie (jak on) i gada bzdury o swojej brodzie.
wzór kariery (i ambitne projekty i BYT arystyczny: Herman, Cielecka, Stuhr Winslet...) daleko mu do cieleckiej...

luza

No dobra. Czyli twoim zdaniem jeśli ktoś nie odebrał aktorskiego wykształcenia, nie ma prawa być dobry w tym co robi? Nie ma prawa być "prawdziwym" aktorem. Nie rozumiem takiego dziwnego rozumowania.

użytkownik usunięty
mrs_robinson

ja się zgadzam. Tacy aktorzy jak De Niro i Pacino to są prawdziwi przystojniacy a nie jakieś Pitty.

luza

Wiesz, tylko właśnie o to chodzi, że ja np. nie oceniam jego życia prywatnego, tego co robi czy nie robi z Angeliną, bo prawdę mówiąc, niewiele mnie to obchodzi. Tak samo mało interesuje mnie to, co leżało u podstaw jego decyzji zostania aktorem. Tzn- wiadomo, że fajnie jest, gdy ktoś wykonuje jakiś zawód z powołania, ale niestety coraz rzadziej się to zdarza. Poza tym nie sądzę, aby w przypadku aktora właśnie powołanie i inne tego typu rzeczy miały jakieś większe znaczenie. Dla mnie liczy się to, że Pitt świetnie gra. Tyle. Poza tę sferę nie zaglądam:P:P
Herman, Cielecka czy Stuhr- nie zaprzeczam, że też są świetnymi aktorkami, aktorami, bo są! Tylko po co właściwie porównywać Cielecką do Pitta? Jaki to ma sens? I czy w ogole jest logiczne?
P.S.- a pomijając już wszystko- co on właściwie gada o tej swojej brodzie;> ?

luza

Wydaje mi się, że wzór aktora jaki stworzyła autorka tematu to taki kolos na glinianych nogach. Wystarczy, że aktor raz napomknie publicznie np. o tym co jadł z żoną na kolacje, nie jest już aktorem? Ostatecznie to złamania zasady "trzymaj życie prywatne w tajemnicy". Wydaje mi się, że to trochę fałszywe kryteria.

Ja aktorstwo traktuje jak rzemiosło ( ależ ze mnie prostak!) , dlatego że rzemieślnik to z definicji profesjonalista. Jak zlecam komuś wykonanie szafy to obchodzi mnie czy jest dobrym stolarzem, a to jak wykorzystuje swoją pozycję w branży to nie mój problem.

krzychun

O swojej brodzie gada to, ze uważa, że jest męska i chce, żeby dstało się to modne wśród facetów (no przecież on wszystko może, wystarczy, Że si ęzapuści, to wszyscy kolesie zrobią to samo!)

Nie, nie chodzi, zeby kompletnie się nie wypowiadał o czymś innym, niż o pracy, tylko zeby to miała jakiś sens! Nie tylko oczywiście o ochronie środowiskamoże mówić, czy prawach mniejszości, nie tylko na ważne tematy, w których jego polularnośc może pomóc. Fajnie jak udziela od czasu do czasu jakiegos wywiadu, tylko niech to jest mądre, ciekawe, jak np powie, co go inspiruje, albo o doświaczeniach związanych z aktorstwem to może to być cenne. Chodzi o to, żeby czytający coś z tego wyniósł, nie tylko pusty bełkot - znów polecam wywiady MStuhra, czy Cieleckiej, Herman, czy Landowska też potrafią mówic inspirująco, ciekawiemądrze.
Ależ oczywiści, aktorstwo to rzemiosło (to właśnie się uczu w SZKOŁACH, stąd to zażalenie do bradzia)! Ale i talent
'Jak zlecam komuś wykonanie szafy to obchodzi mnie czy jest dobrym stolarzem, a to jak wykorzystuje swoją pozycję w branży to nie mój problem.' - no własnie - to dochodzi etyka zawodowa. Aktor ma w teatrz nas zabierać wgłąb siebie, w kinie pokazywać inne pukty widzenie, kulturę, itd. Nie może być wymoczkiem i karirowiczem, bo przestaje być autorytetem
Stad ta subtelna różnica międzi dereszowską (specjalnie nie cichopek, bo tamta skończyła AT) a np panem Trelą.

luza

No dobrze, łał, zaszokowałaś nas wszystkich. Nie podoba Ci się Brad Pitt. Jestem tak przerażony tą wiadomością, że nie wiem, czy dożyję jutra.

...

Ala pamiętaj, wciąż jestem Twoim przyjacielem.

iacob

+1

_Mistrzu_

Jeśli chociaż spróbujesz podejść do mnie z bananem, ostrzegam, że zjem go tylko DO POŁOWY!

_Mistrzu_

Wygląd jest sprawą gustu i raczej nie miał aż tak wielkiego wpływu na jego kariere? Są przystojniejsi aktorzy, o których połowa z was nawet nie słyszała.
Jak ktoś dobrze napisał, załozyciel tematu sam nie jest, (by powiedzieć to łagodnie) wykształcony, a śmie obrażać innych. WYKSZTAŁCENIE nie jest najważniejsze, albo ma się talent albo nie i żadne szkoły nie pomogą.
Sama nie jestem jego fanką, podobał mi się w paru filmach, np. w "wywiadzie z wampirem" "Troi"
Nie rozumiem po co sie oburzać, nie lubisz go i tyle. Dziwi mnie taka frustracja

luza

krytyka Brada Pitta to dla mnie tak samo dziwne zjawiskojak krytyka Davida Beckhama. Ten to oto bowiem postrzegany jest wyłącznie w kontekście jego życia pozasportowego, nikt (nawet "profesjonalni dziennikarze sportowi), mało kto natomiast widzi jego wielką klasę. Sprawa jest jasna- Beckahm to jeden z najlepszych graczy przełomu wieków, grajek, którego nigdy (nigdy!!) nie można było posądzić o lekceważenie gry.
Wracając do Pitta- jak można oceniać człowieka pod kątem całego szumu jego medialności, jeśli pod ręką ma się wybitne role aktora: "Snatch", "Fight club", "12 monkeys", i nieco gorsze, a i tak wybitne: "Seven", "The curious case of Benjamin Button", " Inglorious Basterds", "Seven years in Tibet".
Pitt to jeden z najlepszych żyjących aktorów. Niegdyś elitą byli Pacino i De Niro, z młodszych generacji najlepsi są Penn, Day - Lewis, Seymour Hofmann, a dalszym kręgu Pitt właśnie, poza tym Depp i Oldman.

luza

Co to mozesz wiedziec o talencie aktorski skoro twoj ulubiony film to KOCHANE KLOPOTY, a filmowi AVIATOR wystawilas ocene 1/10.Twoja krytyka wynika chyba z tego ze jestes zakompleksionom paniusiom i krytykujesz wszystko czego nie mozesz miec.

T_Y_L_E_R

NO CHYBA NIE Kochane kłopoty (Gilmors) to jeden z najlepiej ocenianych przez KRYTYKÓW seriali anmerykańskich.
Ma niezwykły humor, inteligentny, cięty dowcip i jest..uroczy, co w tego typu obyczajowo-komediowych produkcjach jest najważniejszy. Jak nie widziałeś, to się nie wypowiadaj..
A Aviator (wszyscy to mówili) to najbardziej przeceniony film. Dobre były Blanchett m. in, ale so z tego, skoro wszystko popsuł Do Caprio i Scorsese.? A Bergmana też oglądam, nie martw się, i często chodzę do teatru. A Kochane kłopoty i Californication to JEDYNE serile komediowe, które uważam za dobre ok?
A brad Pitt może i był niezły w kilku filmach, ale to tylko dlatego, że już sieobył na planie i nauczył od najlepszych, z którymi nie wiadomo czemi pozwolili mu pracować, a wielu LEPSZYCH aktorów nie miało tej szansy
I o to mi chodzi. I nie jestem niedouczona (hahaha) ;D

luza

Aviator to absolutnie nie zasluguje na ocene 1/10 to by znaczylo ze jest rownie dobry lub gorszy od np. high shool musikal!!!Zastanow sie.

T_Y_L_E_R

No chyba zartujesz: z high schoolu się przynajmniej można pośmiać i ponapawać amerykańską głupotą, a Aviator..jest nużący, tylko wizualnie czasami ok, no i jak mówiłam, Blanchett.
A reżyserzy..w usa są jednak o wiele bardziej profesjonalni, niż u nas, bo potrafią dosrzec wszechstronność aktorów. U nas nikt Pacino po roli kloszarda by nie obsadził e Ojci Chrzestnym, tak samo Whitakeera po jego rolach w Ostatnim królu. A u nas...aktor wciąż gra to samo, bo reżyserzy są niedorowzinięci, kreować róźnorodne role może praktycznie tylko w teatrze.
Zapasiewicz mówił, że jednej studentce AT reżyser, u którego wygrała casting na rolę w filmie, po obejrzeniu jej spektaklu dyplomowego odebrał tę rolę, bo miała 'za ciepłe spojrzenie, a to musiała być zimna kobieta' Nie nrozumiał, ż ona na scenie GRAŁA.
To taki offtop, ale wyjaśni, dlaczego pitt tak sięnam rozwinął (oki, przyznam, w Babelu mi siepodobał, pewnie po części dlatego, że nie szczerzył ryja.

luza

Skoro -jak mówisz- pozwolili mu pracować z lepszymi od siebie, to znaczy,
że jednak na to zasługuje:) A to, że wielu lepszym od niego nie dano takiej
szansy- cóż, to już niestety wynika z konstrukcji świata- niesprawiedliwość
rządzi, tak było i tak będzie, w każdym aspekcie życia, nie tylko w
aktorstwie. Taka argumentacja jest według mnie mało poważna i obraża
inteligencję wszystkich czytających ten wątek- zarówno przeciwników jak i
zwolenników Pitta;) Zawsze będzie ktoś lepszy- lepszych od Pitta jest wielu
i nikt temu nie przeczy. Chodzi o to, żeby pomimo to nie deprecjonować
talentu, który on, pomimo wielu osobowości znacznie go przewyższających,
BEZSPRZECZNIE posiada.

Ar_wen

do byci 'gwiazdą' zapewne tak.
Co nie zmienia fucktu, że jest...obrzydliwy ;p i ma cos dziwnego ze szczęką, co sprawia, że jak tylko ją otwiera, to wygląda, jakby mu język wypadał (gigantojęzyczne toffi normalnie)
A jego bachory odziedziczyły to po nim..smutne..

luza

Prawdę mówiąc nie zauważyłam... Ja tam z łóżka bym go nie wygoniła;):P No
ale każdy ma inny gust, pomyśl co by to było, gdyby wszystkim kobietom
podobali się ci sami mężczyźni... Brrrr!

luza

bi ostatnio siępodobają kobiety.. z aktorek przynajmniej, podziwiam kilka za ich charyzmę, piękno, umiejętności talent i ponadczasową kobiecość
Ostatnio mi 'wpadła w oko' Wiktoria Gorodeckaja - jest idealna, każdy kto widziała jej dyplom Miłość i gniew zna głbię jej artystycznej ekspresji, świetniee, przejmująco śpiewa w Moulin Noir, tylko nei ogladajcie jej djęcia tu, bo jest chyba sprzed 4 lat i obrzydliwe
poszperajcie na youtubie zwiastun spektaklu Moulin Noir, tam jest ta ruda w niebieskiej sukienca
a cielecka, herman i landowska to piękno ponadczasowe...szkoda, że facetów takich nei ma
no może Matthew Goode, choć ostatnio mu sie bachor urodził...

użytkownik usunięty
luza

hm... po pierwsze każdy ma prawo do innego gustu, ale żeby od razu napisać obrzydliwiec? Idź se melisy łyknij, co Cię ta wkurzyło? A poza tym... Brad Pitt jest bardzo dobrym aktorem, wystarczy zobaczyć Ciekawy przypadek..., Tajne przez poufne (choć film denny, jego rola dobra) i ostatnie Bękarty wojny.

luza

Uroda nie ma nic do rzeczy. Pitt jest dobrym i charakterystycznym aktorem, jak myslisz dlaczego grał w az tylu produkcjach ? Kazdy ma swój gust, ale wybacz, wątpie, abys znał sie tak dobrze na aktorstwie jak reżyserzy.

justine770

Pitt jest dobrym aktorem a po za tym jest...głupkiem ! Brzydalem ! I obrzydliwcem ;p

merry2000

kakaaak, tak!