To jakiś żart? Nagle zaczęto uważać ją za świetną aktorkę po tym jak umarła? No szkoda, ale bez przesady, żeby 77 miejsc do góry poszła.
Dzieciaki, zastanówcie się do cholery.
Tak już jest ;). Tak samo było z Michaelem Jacksonem, Heathem Ledgerem... Aktorką nie była złą, ale 77 miejsc - przesada. A szkoda jej - piękna i przede wszystkim młoda.
Przynajmniej zostanie jakoś zapamiętana przez ludzi .... po prostu chcą coś dać uczcić jej pamięć . Tobie moze sie to nie podobac a mi sie podoba .
Przypomnę tekst jednego z użytkowników:
"To, jaką ktoś daje jej ocenę to jego prywatna sprawa i decyzja. Może niektórzy chcą w ten sposób uczcić jej pamięć? Nie ważne. Mają do tego prawo i nie zmienisz tego zakładając takie tematy, których na FW jest już sporo. Poza tym, jakie znaczenie ma ten ranking? I tak każdy wie, że jest to lista osób najbardziej znanych i lubianych, a nie najbardziej utalentowanych i to, jakie ktoś zajmuje na niej miejsce zależy od sympatii, jaką darzą go użytkownicy portalu w danym momencie. Nic więcej."
Wesołych Świąt!
najpewniej na 1 miejscu byłaby Paris Hilton lub jakaś inne beztalencie ;/
a co do Brittany Murphy, lubiłam ją jako aktorkę [szczególnie w '8 mila' <3] ale nie była taka wyjątkowa.
w jej przypadku powtarza się sytuacja z M.J., umarł i cały świat płakał i mówił jaki on był wspaniały nawet ci którzy wypominali mu wcześniej różne grzechy [jak to brzmi xD], krótko pojawiło się źródło do wielkiej kasy.
mam nadzieję że w przypadku Brittany tak nie będzie [chyba od tego nie unikniemy, trudno] moim zdaniem to, może to trochę dziwnie zabrzmi, ale to wykorzystywanie czyjejś śmierci do zdobycia dużej puli pieniędzy.
ale to moje zdanie i nie każdy musi się z nim zgadzać.
Denaturat, jakbyś nie zauważył to zawsze tak jest jak ktoś kto nie zasługuje na śmierć, straci życie, ktoś tak młody i zdolny. Proszę Cię schowaj swoje farmazony do kieszeni i wstrzymaj się, bo niektórzy mają uczucia.
P.S. Ona była dobrą aktorką!
Dominiku, nie twierdzę, że ona była złą aktorką i nie zabraniam dawać jej wielu gwiazdek z tego względu, ale zgadzam się z tym co napisał/a s_w, ma zupełną rację.
oczywiscie masz racje. mimo, ze jestem poniekąd jej fanka, gdyz grala i zrobila to swietnie w moim ulubionym filmie Sin City to nie ocenilam jej w ogole z prostej przyczyny: za malo filmow z nia widzialam. nie widze tez sensu oceniac jej teraz po smierci, bo jest to zupelna glupota. tylko zastanawiam sie skad bierze sie ta reakcja mas: umiera aktor, to dam mu 10. jest to zupelnie nielogiczne i nie wiem czym podyktowane. i raczej nie emocjami, bo ja kazdego z Sin City wrecz ubostwiam, wiec teraz powinnam zalozyc z 10 kont i dac dziesiec dziesiatek. i co? nie mam takiej potrzeby, bo wiem, ze to glupie. moze to po prostu 80% ludzi to idioci? zakladam, ze tak i przekonuje sie o tym coraz bardziej
Z dwa lata temu dodałam do ulubionych i oceniłam na 9. Dla mnie aktorka bardzo dobra lecz za mało doceniana. Świetne role zagrała w "Przerwanej lekcji muzyki", "Spun", "Nikomu ani słowa", "Sin city","Dziewczyny z wyższych sfer" i "Chłopaki mojego życia". To moja ulubione filmy z tą aktorką. Super sprawdza się w rolach drugoplanowych, i ma zajebisty głos, ta chrypka... I cudowne oczy.
W top 100 kobiet przed Brithany Murphy są takie aktorskie "potęgi" jak: Leighton Meester, Ellen Page, Mila Kunis, Abigail Breslin, Lisa Edelstein, Nikki Reed, Katherine Heigl, Małgorzata Socha, Marion Cotillard, Elizabeth Hurley, Ashley Green, Zooey Deschanel, Rachel McAdams, Anne Hathaway czy nawet "gwiazdy" z "Przyjaciół": Jennifer Aniston i Courteney Cox.
Słowem - top 100 kobiet opanowane jest przez aktorki, które zagrały albo w "Zmierzchu", albo w "Housie", albo w jakimś innym popularnym serialu, ewentualnie superprodukcji dla tępych nastolatek. Dlaczego więc narzekać, że Brithany Murphy przy bagażu dość dobrych ról i jeszcze lepszych filmów wskoczyła do tego "zaszczytnego" rankingu? Nie rozumiem. Hipokrytami jesteście i słabymi cynikami, bo cynicy powinni widzieć trochę więcej niż tylko fakt śmierci. Ja widzę rewelacyjne role w "Przerwanej lekcji muzyki", w "Nigdylandii", "Spunie", "Sin City" czy nawet świetnym, mrocznym "Phoenix". Grywała u boku największych aktorów i robiła to bez kompleksów. Podołała roli osoby chorej psychicznie, podołała roli ćpunki, dała radę być romantyczką, a nawet dała radę zagrać ostrą lachę... Wasze roszczenia są więc żałosne. Patrzcie przez pryzmat twórczości, a nie śmierci. Wtedy dostrzeżecie, że okropnie głupim był jej brak w top 100, a nie nagłe się pojawienie.
Czegoś nie rozumiesz.
Moim zdaniem głupie jest ocenianie kogoś na 10 dlatego, że właśnie umarł. Nie jest głupie ocenianie tej samej osoby, nawet po śmierci na 10 za dobre role. Sama widziałam tylko "Przerwaną lekcję muzyki" z tą panią więc nie oceniam bo po jednym filmie to bez sensu.
Moim zdaniem jeśli ktoś chce oddać jej hołd to powinien obejrzeć kilka pozycji i oddać rzetelną ocenę, ale tak piękne czasy nigdy nie nastąpią.
Pozdrawiam
TY TheNaturat_2 nie mugł byś już przestać z takimi tekstami dlaczego akurat musisz pisać ze poszła po śmierci 77 miejsc w góre nie wiem jak innych ale mnie to akurat nie obchodzi ile miejsc poszła w góre dla mnie zawsze bedzie najlepsza i uśmiechniętą aktorką powinieneś czasem pomyslec ze dwa razy za nim coś napiszesz
wszystkim palantom dającym 10/10 tej ś.p. aktorce, serdecznie przypominam:
nie zapomnijcie przy okazji ocenić na 1/10 Polańskiego i Piesiewicza.
pozdrawiam.
dałam jej 10 zanim jeszcze zmarła ale mniejsza z tym! Zastanów się co mówisz bo inteligencją nie grzeszysz!
myslalem, ze wobec zielonej strzalki skierowanej do gory przy nazwisku tej pani od wczoraj, oczywistym jest, że mam na myśli oceny "post factum"... Nie wypowiadaj sie zatem na temat mej inteligencji. Swoja droga, niewazne "przed czy po" smierci. Uwazam, ze byla marna aktoreczka. No nic, nie przerywam żałoby.
Brittany urzekła mnie całkiem niedawno.. jakieś pół roku temu! Po prostu zakochaam sie w filmach z jej udziałem. Nie będę wypisywać jak świetną jest aktorką bo każdy ma inny gust ale.. powiedzcie mi po co sie tak bulwersować tym że wskoczyła nagle paredzieścia miejsc wzwyż?? Czy was to boli?? Mnie np wogóle nie wzruszyła śmierć M. Jacksona ale jakoś nie bulwersuję się że nagle połowa ludzkości zaczęła go uwielbiać! Ludzie wrzućcie na luz, bo nie jest tragedią że Brittany wskoczyła niezasłużenie na wysokie miejsce tylko, tragedią jest że młoda, piękna i wg mnie zdolna dziewczyna tak młodo zmarła!