Jaaa teeeż! :D Uwielbiam zarówno Caity jak i Sarę :) Cóż, scenarzyści popełnili błąd uśmiercić Sarę, bo chcieli zrobić transformacje Laurel w Black Canary i uważali ten pomysł za doby, ale wyszło na to że fani źle to odebrali, byli zrozpaczeni, wkurzeni, rozżaleni (w tym ja, bo też ją pokochałam) więc fani postanowili o nią zawalczyć, zaczęli działać, pisać petycje i wysłuchali :) Więc stąd te całe zamieszane z śmiercią Sary, Ra's Al Ghul, Malcolma i pojawienie się Lazaus Pit (Jamy Łazarza). Ogólnie to Sara jest bardzo silnym charakterem i zainspirowała im też ze względu na to że jest bardzo zbliżona do postaci BC Laurel Dinah Lance w komiksie i wszyscy już utożsamili ją sobie że będzie Czarnym Kanakiem i nawet nie przesadzało im że to Sara (która nie istnieje w komiksie) a nie Laurel, za którą od początku nie przepadali za nią zbytnie. No i duet z Arrowem świetny, chemia między bohaterami również :) Cieszę się że Caity wraca, fajna z niej osóbka, sympatyczna, taka pozytywna, śmieszka :D i jest bardzo uzdolniona aktorsko i fizycznie ;)