W tym, w sumie niezbyt radosnym filmie zagrał fajną rolę komediową (nie wiem czy taki był zamysł twórców). Gościu przed końcem świata chce spróbować wszystkich technik seksualnych, jakie sobie wymarzył. Wszystko wypisał na ścianie i sukcesywnie realizuje:)
I ta scena, w której proponuje dobrego kumplowi wspólne szczytowanie w ostatnich sekundach przed Końcem Świata...mistrzostwo :)