Szukam amerykańskiego filmu. Jeden, lub dwóch facetów przyjeżdża na pustkowie i wystawia stół. Przychodzą ludzie z wioski i pytają o co chodzi. Okazuje się, że ich kolega chce zorganizować wesele i zaprosić wszystkich mieszkańców. Okazuje się ciągle, że coś nie dojedzie - orkiestra, jedzenie, stoły itd. Mieszkańcy...