Carole Bouquet

miała jakiś taki grymas powagi na twarzy. Ale 20 lat później w Wasabi - Hubert zawodowiec wyglądała zjawiskowo i oczu nie mogłem od niej oderwać

Jedna z niewielu kobiet, którą agent 007 traktował poważnie i z szacunkiem należnym
prawdziwej kobiecie. Szkoda, ze Tracy była pierwszą żoną Jamesa bo kto wie czy by się nie
skusił przy Melinie :)

oraz niepowtarzalna uroda.

Jak ktoś oglądał "Mroczny przedmiot pożądania" to wie o czym mówie! Dałbym jej dyszke, bo warsztat aktorski też ma opanowany do perfekcji, ale w niczym ciekawym później już nie zagrała...szkoda!

Walory estetyczne są jej znakiem rozpoznawczym, a dodając do tego porządne rzemiosło aktorskie winno się stwierdzić, że należy do grona diw kinematografii. Taśma filmowa doskonale stapia jej uderzające spojrzenie, pełne niejednoznaczności i głębi z wyobrażeniami widza.

Może to i lepiej. Ma wąskie grono sympatyków...

ech! co tu gadać, bywają aktorki,wybitne aktorki, gwiazdy i.... boginie ekranu!Carole Bouqet ma wszystko co kwalifikuje jeą do tej najwyższej klasy, oprucz niestety tak zwanego dorobku artystycznego, ale co tam! tylko pozbawiony wszeliego zmysłu estetycznego, libido, i elementarnej fantazji facet moze obok tej babki...

Zauroczyła mnie po raz pierwszy jako Bond girl. Nie oglądałem z nią chyba więcej filmów (może oprócz Wasabi, ale tam niestety umknęła mojej uwadze), ale patrząc na nią od razu wiesz, że to kobieta z klasą.

Jako młoda aktorka, szczególnie gdy grała w Bondzie, bardzo mi przypominała Liv Tyler. Moim zdaniem bardzo podobna z tego okresu. Początkowo nawet myślałem, że to jej matka.

Fajna rola seryjnej morderczyni w serialu "La Mante" z 2017 roku.

Jej aktorska kariera może niezbyt imponuje, zwłaszcza jak spojrzy się na inne piękne ikony francuskiego kina, ale chyba jak mało kto jej olśniewająca uroda potrafi zachwycać przez te wszystkie lata. Zjawiskowo piękna.

Dzisiaj nie mam już co do tego wątpliwości. Ale co ciekawe, wiek dodał jej tylko urody. Dziś jest taka bardziej posągowa, a mniej francuska, trochę jak Greta Garbo, co uwielbiam. Można rzec, że kiedyś była ładniutka, a dzisiaj jest po prostu Boginią, przed którą powinno się klękać...

patrząc na obsadę 'Wasabi' widząc że Sofię grała Carole Bouquet, myślałem że to inna Carole niż ta z Bonda :) a tu proszę... tylko że dziwne, iż 20 lat zmieniły ją nie do poznania - i nie mówię tu o starzeniu się. Inna kobieta, również na plus...

Praktycznie bez makijażu,
chyba tylko szminka, a mimo to olśniewająca. Przypomina trochę JACQUELINE BISSET("Bullitt"). Fantastyczna figura, nie nosi staników mimo stosunkowo niedużych przecież piersi a głowa do góry! (tu z kolei przychodzi na myśl ALI MACGRAW - "Ucieczka gangstera"), sylwetka wyprostowana. Dziewczyna...