Szczęka mi opadła jak zobaczyłem ile ma komentarzy. A nawet nie znam tego pana i nie widzę powodów w jego filmografii by to zmienić :/
No dobra, ale taka Glenn Close czy Annette Bening już się wyrobiły dawno temu, a nie sądzę, żeby większość pań (panów?) pisząca na tym forum je znała.
Czyżby taki przystojniak? :]
Poważnie, nie znam go, jeśli to gwiazda jednego filmu to chyba nie muszę czuć się inny od swoich kolegów :D