Wpierw tak było, się słyszało:
Hunnam w „Pięćdziesięciu licach…” zagrać ma.
Ale wiary się nie dało,
póki sam Charlie, że on to w sumie jest tak.
„Charlie, Charlie, co ty czynisz?!”,
fandom pytał, fandom krzyczał,
Wszystek myśli: „Może jeszcze się rozmyśli!”.
A on, raz za razem, blaski i cienie se wyliczał.
W końcu jednak, ku uciesze ludności,
informacyja na portalach, że
panicz Hunnam jednak w filmie nie zagości!
Jeszcze pozwolę sobie dopowiedzieć ku przestrodze,
że Hunnam odpada, ale ktoż inny jest teraz w modzie?
Bo, że film nędzny zrobią to rzecz pewna niestety,
więc by bronić aktorów ulubionych, wyciągajta już sztylety!
:D