Nie tyle może ze względu na brak koncepcji Bale'a, co z winy partacza jakim jest McG. Kolejną wpadką Chrisa jest nijaka postac pilota z "Operacji świt", co też można rozłożyc na Herzoga.
ja ogólnie nie przepadam za tym aktorem, ale w Terminatorze rozwalił cały film. Gdyby nie Sam Worthington, t o by film byłby kompletną klapą...
Jak dla mnie to nie tyle rozwalił, co nie miał - w porównaniu do Worthingtona - roli do zagrania.
Po raz drugi zresztą będąc największą gwiazdą w obsadzie, aktorsko jest na drugim planie. Szkoda. Mam nadzieję, że następnym razem będzie bardziej ambitnie. W Public Enemies będzie ciężko przebić Deppa...
Z tego co słyszałem aktor ten do tego filmu podszedł raczej z małym zapałem. Zagrał bo dostał pieniądze, sam czeka na coś bardziej ambitnego, a w mechaniku czy american psycho pokazał nam, że umie grać. Może podświadomie olał Johna Connora, by mu przestano powierzać takie role.
A co do wspomnianego Sama Worthingtona... nie rozśmieszajcie mnie, cóż on tam miał do zagrania kilka scen walki, kilka marnych dialogów no i scne jak sobie krzyczał gdy był przykuty łańcuchami. Albo jesteście takimi wizjonerami albo po prostu powtarzacie opinie jakiejś osoby, która chciała być oryginalna.
Ja nie mówię, że Worthington zagrał wybitnie, świetnie, czy nawet bardzo dobrze. Poprawnie, może nawet dobrze - to właściwa wg mnie ocena. Ciężko jednak nie zauważyć, że rola Marcusa była po prostu aktorsko ciekawsza niż Connora.
Przyznam natomiast, że Worthington zwrócił moją uwagę. Zobaczymy, co "z niego wyrośnie"
A co do samego Bale'a. Jeśli prawdą jest to, co piszesz, to świadczy niestety i jego nieprofesjonalizmie. Gdzie ten aktor, który tak poświęcił się dla roli w "Mechaniku"?