Bale drętwy jak zwykle. Na chwilę obecną DiCaprio, ale nie widziałem jeszcze McConaugheya.

Ja widziałam "Witaj w klubie". Także moim skromnym zdaniem - McConaughey wzniósł się na wyżyny swoich możliwości i DiCarpio będzie miał nie lada konkurencję. Ale obu życzę dobrze.

Uwielbiam Balea I chcialabym zeby wygral, ale moim zdanie na nagrode zasluzyl McConaughey, bo rola swietna I swietnie sie do niej przygotowal, no ale gdyby nagrody dawali tylko za to to christian mial by ich minimum 6. Leo zasluzyl na Oscara ale nie za ta role, bo gral w niebo lepszych :) z wilka moim zdaniem tylko nagroda dla scorsese, to bez watpienia. Licze ze bale wygra, zasluzyl. Za teb brzuszek ktorych wychodowal, hehe :)

hah, ja tez lubię Balea tak samo jak DiCaprio, ale fakt zapomniałam o McConaughey, ciężko zdecydować, moim zdaniem cała trójka zasługuje na nagrodę, ale wygrać może tylko jeden :(

:D to samo myślę :)
Z wymienionej trójki najmniej lubię Leo mimo, że doceniam jego kreacje i warsztat wydaje mi się, że wciąż obsadzany jest w podobnych rolach. Na Oskara zasłużył, ale prawdziwe mistrzostwo pokazał w latach młodości i w nieco bardziej ambitnych produkcjach np. Co gryzie Gilberta Grape'a, czy Całkowite zaćmienie - Agnieszki Holland to były PETARDY w jego wykonaniu, a Scorsese powierza mu role, które zbytnio się od siebie nie różnią i niekiedy czuje, że wciąż oglądam ten sam film tylko scenografia i imiona głównych bohaterów się zmieniają...

Jestem rozdarta, bo wszyscy nominowani panowie są GENIALNI, w tym co robią i każdy ma na swoim koncie przynajmniej po dwie role, które zasługują na najwyższe wyróżnienie.
Moimi faworytami są Bale i McConaughey nie dość, że jest na czym oko zawiesić ;) to jeszcze wtapiają się w powierzane im role. Sama nie wiem na którego z nich stawiać, bo ucieszy mnie tak samo jak wygra zarówno Christian jak i Matthew, ale jeśli miałabym obstawiać to:


OSCAR GOES TO Matthew McConaughey :)

ciekawe podejście, podobnie jak moje, chociaz ja mam inne zdanie odnoście DiCaprio. Wyspa Tajemnic to majstersztyk w jego wykonaniu a niedawno miała okazję oglądnąć Wilka z Wall Street i mimo ze jakoś szału nie było to jednak zauroczył mnie i wzroku nie mogłam oderwać. ale co do Matthew, to poświęcenie i oddanie z jakim zagrał chyba faktycznie przoduje go do wygrania tej nagrody

no tak, ale mimo wszystko talentem Matthew nie przegania moim zdaniem innych kandydatów, a co do poświęcenia to brawa, ale za to nagrody się nie dostaje, bo Bale byłby chyba mistrzem. Jeśli jeszcze nie widziałaś to polecam http://panoramainfo.wordpress.com/2012/08/12/christian-bales-weight-loss-and-gai n/
A teraz jeszcze American Hustle, gdzie , jak mówił, przytył 40 funtów, to jest około 20 kilogramów i to w dwa miesiące, a później znowu zrzucił ten brzuszek :) Jeszcze włosy zgolił, taki pas na środku głowy, żeby je ułożyć w ten zabawny sposób. Podziwiam go bardzo, za talent, skupienie na tym co robi i poświęcenie, dlatego jest moim ulubionym aktorem :) Marzę, żeby choć raz być na planie, kiedy on pracuje.

o widzisz, ja aż tak dużo produkcji z Christianem nie oglądałam. po Twoich argumentach to już kompletnie nie wiem kto zasługuje. :D bardzo trudny wybór!!

McConaughey > Leo, Bale'a i reszty jeszcze nie widziałem.