Jerome (Mickey Mahut) i Benjamin (Idriss Diop), to dwaj przyjaciele, którzy jeżdżą na deskorolkach po ulicach Paryża. Nie stronią również od palenia trawki. Pewnego dnia, na parkingu, są świadkami egzekucji na handlarzach narkotyków. Całe zajście utrwalają na telefonie komórkowym, ale zostają zdemaskowani przez bandytów, którzy ruszają w pościg za młodymi skaterami. Udaje im się wymknąć, skacząc z mostu na płynącą barkę. Postanawiają zgłosić zajście na policję, ale to dopiero początek kłopotów, które ich czekają, ponieważ w zabójstwa zamieszana jest również policja.
Ubogi wdowiec Hamo (Romen Avinian) mieszka w niewielkiej wiosce wraz ze swoim synem alkoholikiem i wnuczką. Jest człowiekiem dręczonym przez wyrzuty sumienia i poczucie przegrania swoich życiowych szans. Nie zapada jednak w stan letargu. Podobnie zresztą jak inni mieszkańcy zapomnianej przez świat wioski, którzy uwolnieni spod rosyjskiego buta muszę zacząć sobie radzić sami - tym razem z dala od skierowanych na nich z różnych stron globu fleszy. Muszą wykreować nowy sposób życia, bez niczyjej pomocy i środków państwowych. W tej sytuacji ratunkiem dla nich może być jedynie szara strefa. Zdesperowani ludzie starają się sprzedać wszystko, co posiadają, aby zapewnić sobie i swoim rodzinom kolejny tydzień egzystencji.