nieporozumieniem było obsadzenie go w gwiezdnych wojnach.
jedyna rola do jakiej pasuje z tymi swoimi ślipiami to Dracula.
jego "kunszt" aktorski - no comments
rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotflrotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotflrotflrotfl rotfl rotfl rotfl rotfl rotflrotfl rotfl rotfl rotflrotflrotfl
Nie znasz się na aktorstwie tak samo, jak na języku angielskim. Mówi się "no comment", a nie "no comments"!!!
Nieporozumieniem może być jedynie to, że aktor jego pokroju zniża się do jakichś Star Warsów, świetny aktor, w dodatku absolutny rekordzista, nie ma drugiego aktora, który zagrałby zarówno księcia ciemności jak i kardynała.
"Dobra nie czepiaj się :) Star Warsy złe nie są, ale ta rola zupełnie nie pasowała do Lee"
Znacznie lepiej to brzmi.
Pozdrawiam
Dobra, dajmy spokój SW, bo tu nie o to chodzi. W każdym razie Christopher jest świetny w swoim fachu i z każdą rolą radzi sobie znakomicie! I jako krwawy hrabia, i jako poważany duchowny!
co za łajza ostatnia jest autorem tego tematu!! Lee jest genialny, warto czasem poświęcić wizję dla fonii i na króciótki moment zamknąć oczy. Bo ten głos robi wrażenie, przszywający, idealnie zimny głos czarnego charakteru. A za Sarumana i Dooku (jakże podobne postacie) - brawa i podziękowania!
Dokładnie!!! Ja nie wiem, co "naszemu koledze" się nie podoba, ale już za sam fakt posiadania takiego głosu, pan Lee ma u mnie wysoką ocenę!
Christopher Lee jest genialny, ale lepiej niż w "Gwiezdnych Wojnach" i "Władcy Pierścieni" zagrał moim zdaniem w "Człowieku ze złotym pistoletem"
Ja nie znoszę takich typów jak ty, myśłisz że jak skrytykujesz kogoś znanego to z ciebie extra koneser, czy co?