powrót do forum osoby Christopher Nolan 
Nolan nakręcił jednego dobrego "Batmana" i jedzie na tym od lat. Każdy kolejny był gorszy od poprzedniego, a o innych filmach szkoda gadać. Ale ludzie łykną każdego gówno od Nolana jak młode pelikany. Wystarczy żeby napisać, że to ambitne i dojrzałe filmy, to każdy 15 latek myśli, że jest znawcą kina. A jak ktoś uważa inaczej? "To Nolan, to ambitne kino, to trzeba zrozumieć". Yeah, right. Po trylogii "Batmana" skusiłem się na "Interstellar"i szczerze żałuje - zmarnowane 3 godziny na jakiś nadęty bełkot pseudofilozoficzny, którego sam reżyser nie rozumie. Chociaż nie, nie mam racji pewnie - no bo kino ambitne i to Nolan, więc musi to dobre być ;). Dżizas - ten film to taki gniot, jak "Trzygłowi rekin atakuje" tylko wizualnie lepiej zrobiony. I na siłę przedłużany, żeby czasem ckliwych gadek i patosu nie brakło. "Bezsenność" też mocno średnia - ktokolwiek inny zrobiłby to znacznie lepiej, nawet debiutant. Kurde.. nawet jakby nakręcił jakąś "Piraniokondę" dla TV Puls fanboye bili by brawo i walili konia, jakie to dojrzałe, genialne i w ogóle. Jedno jest pewne - po żadnego gniota od tego pana już nie sięgnę. A jego filmidła powinny być jako dodatki do gazet, albo jako gratisy przy zakupach w markecie bo nawet złotówki warte nie są. A ambitne kino to może być chociażby "Ojciec Chrzestny", a nie chała od Nolana.
nie jestem fanem Nolana, ale chryste, jaki to jest bełkot z twojej strony to się nie chce wierzyć xD. twoja wypowiedź brzmi momentami jak jakaś pasta z internetu. nadąłeś się jak balon, bo jeden jego film przerósł twoje możliwości intelektualne. wyluzuj
Być może komentarz pisałem pod wpływem emocji i temu jego ton jest taki a nie inny, aczkolwiek mój stosunek do Nolana się absolutnie nie zmienił - to jeden z najbardziej przecenianych reżyserów w dziejach kina, a kreowanie go na wielkiego wizjonera czy mistrza to jakaś nieśmieszna farsa. Przerósł moje możliwości intelektualne? Chyba dziurami w scenariuszu, których w żaden sposób nie da się wyjaśnić lub pseudo-naukowymi bzdurami, jak to, że stabilny układ planetarny znajduje się na orbicie czarnej dziury (o ile dobrze kojarzę). Teraz, po paru latach z większym dystansem podchodzę do wielu rzeczy, także bez urazy ;)
Hmmm... Teoretycznie się zgadzam, bo od czasu Incepcji nie nakręcił żadnego filmu, który by mi się podobał. Na Interstellarze wynudziłem się strasznie, ale miałem przynajmniej bekę z rozklejających się bohaterów co 5 minut. Rzeczywiście, łzawość przekracza wszelkie granice. Dunkierka też była nudna i nadęta, ale pomimo to Nolana bardzo lubię. Za arcydzieła, takie jak Mroczny Rycerz, Memento, czy Prestiż. Ale też za Incepcję, która mimo, iż też trochę zbyt nadęta to nadrabia mistrzowską reżyserią, montażem, stroną wizualną i muzyką, ale historia i napięcie też dają radę. Nolan mógłby po prostu zrobić, jakiś thriller z których najbardziej go lubię i myślę, że wielu ma takie samo zdanie co ja.
Jednego dobrego Batmana? Bez przesady, moim zdaniem cała trylogia trzymała w miarę równy dobry poziom. Natomiast co do innych dzieł Nolana, Prestiż bardzo mi się podobał choć zakończenie było beznadziejne, Incepcje widziałem tylko urywki jak leciało w tv więc nie mam zdania. Natomiast Interstellar to kretyński film, śmiać mi się chce jak widzę te ohy i ahy nad tym filmem jaki to on głęboki i jak to trzeba do niego dojrzeć.
Jeśli nie zrozumiesz filmu "Interstellar" to ci się nie spodoba, więc nie jest dla wszystkich Polaczków z niskim IQ dziękuję za uwagę.
A co tam jest do rozumienia, panie z wysokim IQ? To że gość poleciał w kosmos, wleciał w czarną dziurę, przeniósł się w czasie i stał się duszkiem który zrzuca książki z półki swojej córki?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
