ponoc christopher walken byl nominowany do roli jacka sparrowa w potc, tylko ponoc zrezygnowal. osobiscie uwazam go za swietnego aktora( mimo bardzo niskiej pozycji na filmwebie)ale uwazam, ze gorzej poradzilby sobie z tą rolą. Moim zdaniem pan gore i inni dobrze zrobili obsadzając deppa do tej roli!!!! jakos walkena w niej nie widze :-(
I chwalcie boga za to, bo jakoś nie moge sobie wyobrazić w roli Jacka kogoś innego niż Depp, najlepiej zagrana rola wszech czasów! nikt mu ie dorówna
Bo Deep jest ponad 30 lat mlodszy od Walkena, to bylby po prostu zupelnie inny film. Ale inny nie znaczy gorszy, to , ze znamy Sparrowa-Deepa nie znaczy, ze nie pokochalibysmy Walkena w tej roli, gdybysmy zaistniajego Jacka nie znali, ALE... Jedyne, co trudno mi sobie wyobrazic to jego namietnosc do Keiry Knithley, ktora moglaby byc jego wnuczka :)
Ja sobie świetnie wyobrażam Walkena w tej roli. Nie zrobiłby takiego cyrku jak Deep, byłby prawdziwym, budzącym grozę piratem. A film byłby równie popularny, choć inny.
Nie jestem pewna czy byłby wtedy tak popularny. Przecież jego główną siłą napędową jest właśnie Depp, ze tym swoim "robieniem cyrku".
nie wyobrażam sobie Walkena w tej roli. :/
Ale, ale, Depp był napędem do tego filmu dopiero po tym jak pierwze ileś osób go obejrzało. Gdyby przez Piratami ktoś mi powidział, że Depp miałby zagrać taką rolę i do ego tak dobrze zaśmiałabym mu się w twarz. Powidzieć że mnie pozytywnie zaskoczył to mało. Dla mnie rewelacyjna rola Deppa była szokiem.A Walken... Fajny aktor, ale Jack byłby w jego wykonaniu zupełnie inny i chyba nie miałby w soie tego czegoś, co dał Depp. Inna rzecz, że w czwartej częśći (co do której praktycznie nie mam wątpliwości, że zrobią, mimo iwlu zaprzsczeń, może nie za rok, ale będzie na pewno :p) mogliy mu dać jakąś rolę, gdyby ją przyjął. Warto byłoby zobaczyć jego w czymś w stylu Jacka, lae z Deppem bym go na pewno nie wymieniła.
Siłą napędową w tym sensie, że np. wg. wstępnych planów rezysera, producenta itd. Sparrow miał wyglądać hm... inaczej ^^
"To on uczynił postać Jacka prawdziwie oryginalną. W scenariuszu była potraktowana bardziej standardowo. Miał to być pirat jakich pamiętaliśmy z wielu poprzednich opowieści: nieco, ale tylko nieco, ekscentryczny, znany powszechnie z namiętności do rumu i złota. Depp uparł się jednak przy swej, ryzykownej jak się zdawało, koncepcji postaci i wbrew początkowym oporom producentów, zwycięsko ją przeforsował. Wyobraził sobie bowiem Sparrowa jako gwiazdę rocka. Jak wiadomo najwięcej zaczerpnął z wizerunku legendarnego gitarzysty Rolling Stonesów Keitha Richardsa.(...)
Kiedy Depp pojawił się po raz pierwszy na planie pierwszej części filmu w dredach, ze złotymi zębami, poruszając się w dziwaczny sposób, miękkimi, wężowymi ruchami wzbudził pewien popłoch. Czy tak ma wyglądać pirat? Czy powinien przypominać chorego umysłowo geja? ? pytali niektórzy przedstawiciele wytwórni. Depp cierpliwie tłumaczył, że Sparrow ma przegrzany mózg, bo przebywał dużo na słońcu (wygląda też na to, że nadużywał nie tylko rumu ale czego się tylko dało, jednak o tym pewnie gwiazdor wolał nie mówić). Natomiast jego sposób poruszania się to ?taktyka kobry?, tak absorbująca obserwatorów, że Jack w odpowiednim momencie potrafi zwiać, albo dać zaskoczonemu widzowi po głowie. Depp wygrał na całej linii. "
[http://film.onet.pl/F,10212,1347616,1,artykul.html]
A, fakt, Walkena bym tam widziała... jako jakiś hm.. czarny charakter?;]
W zupełności się z tobą zgadzam
I na podstawie pozątku można stwierdzić łatwo, że gdyby nie Depp Jack byłby zupełnie inny, "standardowy", nic nadzwyczajnego, więc powinniśmy się cieszyć, że "wpieprzył się w rolę" (nie mając tu oczywiście nic złego na myśli ;)) i zrobił z nia co trzeba
'Taktyka kobry'... nieźle brzmi. Ale wnioskując z wpisów na forach POTC - sporej części widzów kojarzy się jednoznacznie. I z powodu jego wymalowanych oczu też niejeden splunie.
Cena za bycie niesztampowym. Niestety.
Jestem pewien, że Walken by sobie poradził z tą rolą nie gorzej od Deppa. Byłby to inny Sparrow, ale na pewno nie gorszy. Na pewno by wyglądało wszystko inaczej ze względu na wiek Walkena. Ale jeśli chodzi o stworzenie postaci, to stworzyłby równie dobrą jak Depp, a może i lepszą. Walken jest perfekcjonistą, polecam chociażby jego genialną kreację w "Prawdziwym romansie".
Trochę mi szkoda, że ta dyskusja potoczyła się raczej w stronę przekomarzanek, przepychanek, itp.. Ja bym postawił inne pytanie, żeby nie urazić ani zagorzałych fanów Walkena, ani Deppa (w gruncie rzeczy podobnych w swej "idei aktorstwa" aktorów charakterystycznych): W jaki sposób zagrałby Walken? Jaki byłby Jack Sparrow Walkena?
Mnie się wydaje, że całkiem sztywny trup to by Sparrow Walkena nie był, bo zgadzam się z Kung_Fu_Master i 385, że technika aktorska Deppa i Walkena wykazuje pewne podobieństwa. Według mnie Sparrow Walkena mógłby mieć bardziej wisielcze poczucie humoru. Typ gościa, który dużo obserwuje, mało gada - jak już powie, to załoga leci za burtę. Raczej nie wyginałby się jak Depp, ale spotkanie z Davy'm Jonesem mogłoby być ciekawe jako pojedynek silnej woli.
Może znalazłby sobie piratkę ze statku topielców i zatańczyłby z nią tango na krawędzi kotwicy, a potem rozdał kumplom złoto i zamieszkał na dole jako zięć Davy'ego Jonesa z uprawnieniami do zatapiania kliprów z herbatą.