Ja też go pamiętam z ,,Columbo''.Taki sympatyczny przeciwnik i do tego jak zaznaczał whisky,,Tyle i nic więcej''
No i ładnie śpiewał pieśni irlandzkie. Aż dziw że nie jest rodowitym Irlandczykiem.
Mam tak podobnie z Ruth Gordon, też zagrała taką miłą ujmującą staruszkę ale mimo to była morderczynią i skazała wtedy ofiarę na dosyć powolną śmierć.
Wyborny w ostatnim odcinku "Columbo" z lat 70. (seria 07, odc. 05 "Konspiratorzy") - jako pisarz, poeta, orędownik pokoju, a tak naprawdę utajony bojownika IRA szmuglujący broń M11 do Belfastu, szczodrze sączący whiskey z niezbędnym - celem nieprzeholowania z trunkiem - wyżłobieniem rysy w butelce, okraszonego samo-przestrogą "Dotąd. I ani kropelki więcej". Jego Joe Devlin jest niezrównany. Deklamuje, śpiewa, gra na banjo, w... flippera ;), rzutki, doskonale przerzuca się z Peterem Falkiem wymyślonymi na poczekaniu limerykami. No i ta dykcja! w teatrze, na jego "Oliverze Twiście" widzowie słyszeli go pewnie (i rozumieli!) w ostatnich rzędach największych obiektów.