Potrafił zrobić z zadziornego dzieciaka najmłodszego w historii mistrza świata. :)
Niesamowity charakter. Jedyny człowiek chyba którego Tyson nigdy by nie skrzywdził. Bestia go nawet pokochała jak ojca... Szkoda, że nie dożył MŚ Mike'a.
Bez niego Tyson prędzej czy później musiał się stoczyć :(.