Lila od dziecka marzyła, żeby zostać tancerką. Przyjechała do Paryża, ale szybko okazało się, że ta praca wygląda zupełnie inaczej, niż myślała. Wtedy wpadła na zupełnie nowy pomysł - zostanie znaną komediantką stand-upową. Wszystko po to, aby jej ojciec mógł być w końcu z niej dumny.
Tytułowa Maryline (Adeline d'Hermy) jest dziewczyną z prowincji, która zaczyna wspinać się po szczeblach aktorskiego rzemiosła. Jednak chociaż nosi imię po największej z gwiazd (i krótką płową czuprynkę), nie wydaje się materiałem na divę: jest zbyt nieśmiała i dziwaczna. Plany filmowe okazują się miejscem psychologicznego nękania, a praca trzecioplanowej aktorki pasmem upokorzeń. Maryline poszukuje swojej tożsamości jako aktorki: sposobu na przekucie swojego nieudacznictwa i smutku w aktorski fach.
François (Franck Dubosc) i Charlotte (Pascale Arbillot) prowadzą razem hotel z wykwintną restauracją na wybrzeżu. Ich małżeńskie priorytety nie należą jednak do zgodnych: François owładnięty jest manią zdobycia pierwszej gwiazdki Michelina, zaś Charlotte marzy o pierwszym dziecku. Niełatwą sytuację dodatkowo komplikuje powrót pierwszego męża Charlotte, Alexa, którego od lat uważano za zmarłego pod falami potężnego tsunami z 2004 roku…
Bohaterem filmu jest Georges Pierret - kierownik stoczni w niewielkim miasteczku. Jest wdowcem i całe swoje życie poświęca pracy. Wszystkich pracowników traktuje jak członków rodziny. Niestety, z powodu braku zamówień, popada w finansowe tarapaty. Po tym, jak bank odmawia udzielenia kredytu, Georges zostaje zmuszony do zwolnienia części pracowników. Aby ocalić firmę, decyduje się też na spółkę z podejrzanym rosyjskim inwestorem.
Arthur (Kad Merad) i Florence (Nathalie Levy-Lang) są parą od 5 lat. Według niego ich związek jest udany i przez myśl by mu nie przeszło, że ukochana może go zostawić. Tymczasem ona w tajemnicy organizuje w Miami swój ślub z innym mężczyzną. Wiadomość tą przekazuje Arthurowi tuż przed wyjazdem, sądząc, że postawienie go przed faktem dokonanym ułatwi rozstanie. Pierwszą jego reakcją jest oczywiście szok, ale zaraz potem podejmuje on zdecydowane postanowienie odzyskania ukochanej i wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych. Na lotnisku poznaje Emilie (Mélanie Doutey), która wplątuje go przypadkiem w kryminalną intrygę. Jest bowiem ścigana przez policję za kradzież cennych dzieł sztuki.
Didier jest 40-letnim fanem muzyki disco. Mężczyzna nie ma pracy i nadal żyje ze swoją matką. Didier ma syna, którego od dawna nie widział, jednak matka jego syna nie zgadza się wysłać go do ojca na wakacje.
Inspektor francuskiej policji dowiaduje się, że jego brat Gabriel został zwolniony z więzienia po 10-letniej odsiadce za morderstwo. Mężczyźni postanawiają pozostawić przeszłość za sobą, ale jak się okazuje nie będzie to łatwe.
Kapitan policji Jean-Baptiste (José Garcia) nie lubi wiosny. Obawia się odnowionej energii, pragnień ucieczki, przypływu impulsów, wszystkich tych sygnałów, które wskazują na powrót ładnej pogody... Ma wszelkie powody, by być ostrożnym. Jego dziewczyna Camille (Linh-Dan Pham) właśnie pakuje walizki i wyjeżdża, a jej nieobecność podcina mu skrzydła, dokładnie w chwili, gdy najbardziej ich potrzebuje, ponieważ w Paryżu wydarza się coś: zagadka niosąca klątwę, która może przerodzić się w nieszczęście, jeśli nie zostanie rozwiązana dwa razy szybciej. Dziwne znaki rozsiane na drzwiach budynków i tajemnicze, niepokojące słowa rozbrzmiewające w miejscach publicznych. Potem następuje to, czego Jean-Baptiste najbardziej się obawia: pierwsza śmierć...
Dwóch policjantów z konkurujących ze sobą wydziałów stara się schwytać gang rabusiów napadających na furgonetki. Stawką jest wysokie stanowisko szefa policji.